Paweł S. doprowadzony do prokuratury. Kontynuują czynności
W poniedziałek rano Paweł S., twórca marki Red is Bad, został doprowadzony do śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej w Katowicach. Podejrzany o nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych biznesmen będzie tam kontynuował czynności procesowe.
W środę Paweł S. został deportowany z Dominikany, a w czwartek usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, popełnienia w ramach tej grupy przestępstw z urzędnikami RARS, a także prania brudnych pieniędzy. Prokuratura nie ujawnia, czy podejrzany przyznał się do winy, potwierdza jedynie, że złożył wyjaśnienia, których treści na obecnym etapie nie komentuje.
Przesłuchania podejrzanego rozłożono na kilka dni. W piątek Paweł S. uczestniczył w kolejnych czynnościach prokuratury, które mają być kontynuowane również w poniedziałek. Nie jest wykluczone, że potrwają one dłużej. Dopiero po ich zakończeniu śledczy zdecydują, czy wystąpić do sądu o utrzymanie tymczasowego aresztu. Wcześniej sąd wydał takie postanowienie, gdy S. był poszukiwany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kowalski komentuje wybory w USA. "Patrzę polskimi okularami"
Adwokaci reprezentujący biznesmena nie udzielają informacji o przebiegu śledztwa, powołując się na tajemnicę postępowania. Wiadomo jedynie, że podejrzany "odnosi się do zarzutów, które zostały mu przedstawione". W czwartek Paweł S. wypowiedział pełnomocnictwo dwóm z trzech obrońców - Bartoszowi Lewandowskiemu i Krzysztofowi Wąsowskiemu. Według "Rzeczpospolitej" może to sugerować, że zdecydował się na współpracę z prokuraturą.
Z komunikatu Prokuratury Krajowej wynika, że zarzuty stawiane Pawłowi S. dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych reprezentujących Rządową Agencję Rezerw Strategicznych oraz prania brudnych pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej od 1 grudnia 2023 roku.
Prokuratura ustaliła, że Paweł S., reprezentując jeden z podmiotów gospodarczych, uzgodnił z urzędnikami RARS nielegalne działania, które doprowadziły do zawarcia szeregu umów na dostawę agregatów prądotwórczych. Łączna wartość kontraktów wyniosła co najmniej 242,6 mln zł. Śledczy zarzucają biznesmenowi także pranie brudnych pieniędzy poprzez liczne transfery bankowe mające na celu ukrycie przestępczego pochodzenia środków.
Pięć osób usłyszało zarzuty
W ramach postępowania zarzuty usłyszało dotychczas pięć osób, w tym były prezes RARS Michał K. oraz trzech innych urzędników agencji. Michał K. został zatrzymany w Wielkiej Brytanii, gdzie toczy się postępowanie ekstradycyjne. Prokuratura dokonała blokady rachunków bankowych i zabezpieczenia środków finansowych na łączną kwotę 117,6 mln zł. Na mieniu podejrzanych nałożono zabezpieczenia majątkowe o wartości ponad 20 mln zł.
Według Prokuratury Krajowej ujawnione nieprawidłowości dotyczą m.in. preferencyjnego traktowania wybranych podmiotów gospodarczych oraz akceptowania zawyżonych cen na towary służące przeciwdziałaniu skutkom pandemii COVID-19, takie jak agregaty prądotwórcze czy maseczki ochronne. Śledczy wskazują również na podejrzenie nadużywania regulacji pozwalających na pominięcie lub uproszczenie procedur zamówień publicznych.
Sprawa ma charakter wielowątkowy i rozwojowy. Śledztwo prowadzone jest we współpracy z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym oraz Mazowieckim Urzędem Celno-Skarbowym. Podejrzanemu Pawłowi S. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj również: