Paweł Kukiz: księża pedofile byli chronieni z dwóch stron
Paweł Kukiz twierdzi, że pedofilia jest jednym z wielu problemów polskiego Kościoła. Jego zdaniem, ściganie takich przestępstw jest szczególnie trudne, gdyż duchowni byli chronieni zarówno "z zewnątrz", jak i wewnątrz Kościoła.
- Pedofilia dotyka absolutnie wszystkie środowiska, przede wszystkim salonowe. Środowiska salonowe wzajemnie się chronią. Nie wchodzi w nie tylko krąg celebrytów, ale także prawników. Problem polega na tym, że gdy pojawia się znane nazwisko, sprawie ukręca się łeb. Kościół ma jednak podwójne zabezpieczenie - ze strony państwa i swoich własnych przepisów, np. prawa kanonicznego - tłumaczył na antenie TVN24.
Zdaniem Kukiza, pedofilia w Kościele jest zjawiskiem, które wzmacnia pycha wśród duchownych. - Żeby Kościół się oczyścił, to jeszcze daleka droga. Powinien przede wszystkim oczyścić się z pychy, umiłowania do dóbr materialnych i pójść drogą ks. Isakowicza-Zaleskiego. Powinien także oczyścić się z tajnych współpracowników - ocenił.
Przewodniczący Kukiz'15 zdradził również, co zrobi, jeśli jego ugrupowaniu nie uda się wprowadzić swoich przedstawicieli do parlamentu. - Możliwe, że nie wejdziemy do europarlamentu, mogą pojawić się różne scenariusze. Świadczyłoby to jednak, że ludziom się obecny system podoba. Jeżeli nie przejdę progu także w krajowych wyborach, przez kilka lat będę jeździł po Polsce i prowadził pozytywistyczną pracę u podstaw - powiedział.
Zobacz także: Ziobro obejrzał film braci Sekielskich: jest we mnie smutek pomieszany ze złością
Szczere wyznanie Kukiza
Paweł Kukiz przypomniał, że wszedł do polityki, by zwiększyć transparentność w zyciu publicznym i udział obywateli w procesie rządzenia państwem. To uniemożliwia jego współpracę z Konfederacją, która, jak stwierdził, "zamierza stworzyć jeszcze bardziej autorytarny system". - Nie ma takiego interesu politycznego, który złamie moje zasady - zaznaczył.
Przewodniczący Kukiz'15 wyznał, że wejście w świat polityki skłoniło go do poważnych przemyśleń i decyzji. - W momencie wejścia do polityki od razu ubezpieczyłem się na życie. Nie boję się o siebie, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże. Proszę sobie przypomnieć, co stało się z Lepperem - stwierdził.
Źródło: TVN 24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl