Kukiz atakuje Korwin-Mikkego. "To, co robi, jest obrzydliwe"
Paweł Kukiz zapewnia, że nie nie będzie współpracował z Konfederacją przy wyborach do krajowego parlamentu. Lider ruchu Kukiz'15 ma złe zdanie zwłaszcza o Januszu Korwin-Mikkem. Kukiz twierdzi, że polityk w przeszłości go oszukał.
- Nie chcę walczyć z Konfederacją, ale po to, żeby zmienić system i odwrócić relacje na linii władza – obywatel. Tak, by władza była pracownikiem obywatela, a nie obywatel niewolnikiem władzy za swoje własne pieniądze. Korwin nie ma tego na celu, on chce jeszcze bardziej wzmocnić autorytaryzm. Z Korwinem miałem taką umowę, że nie będziemy atakować swoich głównych postulatów. Miałem z nim również umowę, że ten, który będzie miał gorsze notowania, przekaże swoje poparcie drugiemu. On się z nich nie wywiązał. Podczas debaty prezydenckiej zaatakował JOW-y i nie przekazał mi swojego poparcia - powiedział na antenie Radia Zet.
Kukiz twierdzi również, że jego wizja państwa i ustroju politycznego znacznie odbiega od tej, którą prezentuje Korwin-Mikke. - Jestem skłonny współpracować z każdym, kto wprowadzi przynajmniej mieszaną ordynację wyborczą, obligatoryjne dla władz referendum i jest zwolennikiem obniżenia podatków. To ostatnie nas łączy, ale to stanowczo za mało, by współpracować z Korwinem, który jest monarchistą. A na demokrację mówi du…kracja - zaznaczył.
Liderowi Kukiz'15 nie podobają się także listy wyborcze Konfederacji, z których startują dzieci Janusza Korwin-Mikkego. - To, co robi Korwin, który wystawia na listach całą rodzinę, jest obrzydliwe. Podobnie jak Robert Biedroń, wystawiający swojego partnera - ocenił.
Gorzkie słowa o wyborcach
Paweł Kukiz zdradził, że jest głęboko rozczarowany stanem wiedzy polskich wyborców. - Jestem porażony świadomością polityczną Polaków. - Jest on na poziomie tego, który reprezentował XIX-wieczny Afrykańczyk. Ludzie muszą zrozumieć, że system to nie PO, ani PiS, tylko legislacja - powiedział.
Jednocześnie polityk ma nadzieję, że Kukiz'15 zdoła wprowadzić swoich przedstawicieli do europarlamentu. Tam zamierza dołączyć do grupy antysystemowych ugrupowań, w której znajdzie się m.in. włoski Ruch Pięciu Gwiazd. - Nie godzę się z Europą, którą pod butem trzyma Komisja Europejska razem z Niemcami i Francją. Prowadzimy rozmowy z ruchami antysystemowymi z całej Europy, m.in. Grecji, Chorwacji czy Włoch. Zamierzamy utworzyć z nimi wspólną frakcję. Mamy szansę stać się języczkiem u wagi - przekonywał.
Źródło: Radio Zet
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl