Paweł Juszczyszyn zamierza codziennie przychodzić do sądu. Jego sprawy trafiły do innych sędziów

Sędzia Paweł Juszczyszyn został zawieszony w wykonywaniu swoich obowiązków. To jednak nie powstrzymuje sędziego od przychodzenia do pracy. Juszczyszyn znów pojawił się w sądzie, mimo że jego sprawy zostały rozlosowane dla innych sędziów.

Paweł Juszczyszyn zamierza codziennie przychodzić do sądu. Jego sprawy trafiły do innych sędziów
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Kołodziejczyk

- Tutaj urzęduję, w tej chwili zapoznaję się z uchwałą składu połączonych izb Sądu Najwyższego - mówił sędzia Paweł Juszczyszyn, pokazując dziennikarzom swój gabinet w Sądzie Rejonowym w Olsztynie. Jego karta "jest aktywna tylko w zakresie dostępu do tego korytarza i do tego gabinetu, w którym się znajdujemy". - Komputer jest zablokowany - dodał sędzia.

Podkreślił, że obecnie "zapoznaje się z uchwałą składu połączonych izb Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (Sądu Najwyższego - przyp. red.) z 23 stycznia 2020 roku". - Mogę się zapoznawać z orzecznictwem, poza tym jestem tutaj. Jestem gotowy do orzekania - powiedział Juszczyszyn.

Jednak rozprawy, które miał przydzielone do rozpatrzenia na czwartek, zostały rozlosowane pomiędzy innych sędziów. Zapowiedział również, że zamierza przychodzić do pracy codziennie.

ZOBACZ: "Próba rokoszu, pieniactwo". Adam Bielan o decyzji Pawła Juszczyszyna

- Zamierzam, chociaż musicie państwo pamiętać, że czas pracy sędziego jest limitowany zakresem jego zdań. Jeżeli nie będę miał praktycznie żadnych zadań do wykonania, na przykład z tego powodu, że nie będę miał takiej faktycznej, fizycznej możliwości to można się zastanawiać, czy to będzie miało sens - mówił sędzia dziennikarzom.

Wszystko zaczęło się od list poparcia kandydatów do KRS. Paweł Juszczyszyn wezwał Kancelarię Sejmu do ujawnienia list poparcia. Prezes olsztyńskiego sądu Maciej Nawacki zawiesił go w pracy sędziego. Juszczyszyn został odwieszony, ale decyzja została zaskarżona. Skarga zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika została we wtorek rozpatrzona nie po myśli Juszczyszyna. Dodatkowo obcięto mu 40 proc. wynagrodzenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (389)