Paweł Chruszcz miał szukać informacji o tym, jak się powiesić. "To bzdura, nie ma takich ustaleń"

- To bzdury wyssane z palca. Jakieś dziwne przecieki, które nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości. Ktoś prowadzi jakąś dziwną grę. W prokuraturze nie uzyskałem informacji, które podają media - mówi Wirtualnej Polsce Sylwester Chruszcz, brat zmarłego radnego. - Wiem dużo o tej sprawie i nie pokrywa się to z informacjami mediów. Nie mogę jednak mówić o szczegółach z ostrożności procesowej. Nie wierzę w samobójstwo brata, nic tego nie potwierdza - podkreśla.

W śledztwie badane są trzy wątki: samobójstwo, samobójstwo pod presją innych osób oraz zabójstwo z upozorowaniem samobójstwa. – Nie mam żadnych podstaw, by – tak jak podają media – twierdzić, że przeważa jedna wersja. Nic takiego nie ustaliliśmy, choćby z tego względu, że nadal nie mamy wyników badań toksykologicznych czy DNA – mówi Wirtualnej Polsce prok. Zbigniew Harasimiuk, Prokurator Okręgowy w Legnicy. – Nie będę komentował plotek, ani spekulacji. Cały czas pojawiają się nowe, wiarygodne wątki, dotyczące działalności publicznej zmarłego, ale i życia prywatnego – dodaje.

Polska Agencja Prasowa podała nieoficjalne informacje, że Paweł Chruszcz bezpośrednio przed śmiercią szukał w internecie instrukcji, jak wykonać pętlę wisielczą i sam kupił linkę, na której później wisiało jego ciało. Czytaj więcej na ten temat.

Znaleziono ciało Pawła Chruszcza - czytaj więcej

Ciało Pawła Chruszcza powieszone na linie znaleziono pod koniec maja. Radny angażował się w sprawy swojej społeczności. Ujawnił m.in skandal w Zielonym Przedszkolu, gdzie jedna z opiekunek fizycznie i psychicznie znęcała się dziećmi. Elżbieta K. usłyszała prokuratorskie zarzuty w tej sprawie. Za sprawą radnego Głogowa do opinii publicznej trafiły również informacje tym, że przekroczono normy trującego arsenu w powietrzu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl