Panie prezydencie, politycy Prawa i Sprawiedliwości, ale nie tylko, również część dziennikarzy, oskarża pana o wszelkie plagi,
które w Warszawie dziś się dzieją. Ludzie nie mają ciepła w domach, wielu Warszawiaków musi sobie z tym radzić, smog
jest taki, że musimy kroić go niemalże nożem. Podobno pan jest za to wszystko odpowiedzialny. Patryk
Jaki pisze: "poznałbym jednak inną dużą europejską stolicę, w której co chwilę pęka kluczowa struktura, a nieruchomości
okradali na miliardową skalę. Kasa jest na palety, a w dużej części miasta dalej nie ma podstawowej kanalizacji.
Europejskość, nowoczesność" ironizuje Patryk Jaki. Pan się czuje odpowiedzialny za to, co się dzisiaj dzieje w Warszawie?
No najwyraźniej Patryk Jaki kompletnie nie ma pojęcia, co się dzieje w innych miastach europejskich, co się dzieje w samej
Warszawie. Po pierwsze sam atakuje rządzących, dlatego że jasno Veolia, niezależna
spółka, która odpowiada za ciepłownictwo, potwierdziła, że te ostatnie problemy, poważne, na
przykład na ulicy Jagiellońskiej, są głównie związane z awarią w elektrociepłowni Żerań, za którą odpowiada spółka rządowa.
I to tam zaczęła się awaria, która spowodowała pośrednio te wszystkie problemy, które mają. No łatwo
sobie to wyobrazić, przy takich mrozach, w momencie, kiedy w elektrociepłowni są problemy i nagle spada drastycznie temperatura
wody, pojawiają się tego typu problemy, z którymi sobie później spółka musi radzić.
Dokładnie tak jest. Więc rozumiem, że to jest atak pana posła na spółkę rządzącą.
Notabene jakoś przy tej awarii milczeli politycy PiS-u, nie robili specjalnej
komisji, nie wysyłali prokuratury, etcetera. Co więcej, słyszę również zastrzeżenia o to, że ta spółka została
sprywatyzowana w 2012 roku, bo przecież to nie miasto w tej chwili odpowiada
za dostarczanie ciepła. A ja przypominam, że w 2012 roku bank, który nadzorował
tę prywatyzację, tym bankiem kierował premier Morawiecki, który wtedy stwierdził, że nie ma żadnych przeciwwskazań
do prywatyzacji, więc rozumiem, że to jest atak na pana premiera w wykonaniu pana posła.
Ale panie prezydencie, do 2011 roku za obsługę
sieci ciepłowniczej w stolicy odpowiadało należące do miasta stołeczne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, później
to zostało sprywatyzowane. No politycy Prawa i Sprawiedliwości, przede
wszystkim minister Jacek Ozdoba, który wczoraj na ten temat miał konferencję,
uważają, że to jest niebywały skandal, za który jest odpowiedzialna Platforma Obywatelska.
Ja rozumiem, że pan minister atakuje swojego własnego szefa, dlatego że przypominam, że premier Morawiecki, wtedy jako szef
banku, był jedną z osób, która pomagała w tej prywatyzacji i uważała, że decyzja jest jak najbardziej sensowna.
No pomagała, ale
ta sieć ciepłownicza należała do stolicy. To za co tak naprawdę władze Warszawy są odpowiedzialne?
Bo ja pytam o rzeczy, które ściśle z miastem są związane, a pan cały czas się odbija i oskarża premiera Morawieckiego, który
w 2011 roku jeszcze premierem nie był. Czy w ogóle Platforma Obywatelska, która rządzi w Warszawie
od lat, się czuję za cokolwiek odpowiedzialna?
Wróćmy do tego, o czym mówiłem na samym początku. Oczywiście,
że się czuję odpowiedzialny za to, za co odpowiada miasto. Czyli na przykład, jeżeli chcemy porozmawiać o kwestii
wodociągów i o tym, w jaki sposób pracuje Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe, no
to tutaj jest to spółka miejska. Jeżeli chcemy porozmawiać o odpadach, jeżeli chcemy porozmawiać o kwestii związanych
z tramwajami, z metrem, z autobusami, to są wszystko spółki miejskie i oczywiście miasto ponosi za to
odpowiedzialność, za nadzór nad tymi spółkami. Natomiast jeżeli chodzi o dostarczanie ciepła, no to jeszcze raz, w wielu
miastach tego typu spółki zostały sprywatyzowane, za to miasto bezpośrednio nie odpowiada. Natomiast ja od samego początku,
na samym początku pana pytania, odpowiedziałem, że mieliśmy awarię w elektrociepłowni, za którą odpowiada spółka
rządowa i stąd się zaczęły wszystkie problemy. I jeszcze raz, w momencie, kiedy mamy problemy w spółkach rządowych, a
mamy przeróżnego rodzaju problemy - wycieki do Wisły, zatrucia, problemy właśnie związane
z elektrociepłownią - to jakoś wtedy rządzący nie robią wielkiej awantury.
Ale ostatnie w tej kwestii, bo pan musi odpowiedzieć
na ten apel, bo w związku z kolejną w ciągu kilku dni awarią, o której rozmawiamy, wiceminister klimatu,
wspomniany już przeze mnie Jacek Ozdoba, ogłosił, że powołał roboczy zespół do spraw prywatyzacji sieci ciepłowniczej w Warszawie.
Komisja ma zbadać sprawę tejże prywatyzacji i pan do tego zespołu zaproszony. Pan, Hanna Gronkiewicz-Waltz. Czy pan weźmie udział
w pracach takiej komisji, co pan odpowie Jackowi Ozdobie?
Panie redaktorze, ja nie chcę przez cały czas uciekać do tych trików
PiS-owskich, do robienia komisji, które mają tylko i wyłącznie wykonać kolejną
aferę i burzę medialną. Ta sprawa była wielokrotnie badana, również przez radnych i
wszystko jest w tej sprawie jasne. I papiery wszystkie są absolutnie jasne, transparentne, widać, że cena
energii w Warszawie wcale nie poszła w górę, tylko spadła. Natomiast niestety w momencie,
kiedy mamy problemy w elektrociepłowni, mamy problemy z rurami. To się zdarza. I powiem panu więcej -
przez lata przy mrozach -20 zdarzały się awarie i zdarzają się
w każdym mieście. I tych awarii było równie wiele co teraz i jakoś nikt wtedy tego nie
liczył i nie robił z tego problemu politycznego. Dzisiaj jest zamówienie polityczne na to, żeby próbować przedstawić to jako odpowiedzialność
władz miasta, a jeszcze raz mówię: niech pan minister Ozdoba się zajmie w takim razie tą awarią w elektrociepłowni,
niech najpierw to wyjaśni i wtedy będziemy rozmawiać.