"Na politycznej mapie świata już dawno nie ma państwa, które przyczyniło się do węgierskiej tragedii. Federacja Rosyjska nie odpowiada za działania władz radzieckich". Jednakże przepełnieni szacunkiem i godnością, "czujemy odpowiedzialność moralną za niektóre karty naszej historii" - głosi oświadczenie przyjęte przez Radę Federacji.
W dokumencie przyznano, że "zryw narodu węgierskiego ku wolności kosztował ogromne ofiary w ludziach". Rada Federacji "w imieniu Rosjan czci pamięć wszystkich osób poszkodowanych w te dni i przekazuje wyrazy przyjaźni i solidarności narodowi węgierskiemu"
Deputowani piszą, że lekcja, jaka płynie z węgierskiej rewolucji 1956 roku, jest nadal aktualna. Jak podkreślają, każde państwo "jest suwerenne w swym wyborze i ma ustawowe prawo samodzielnie budować swoją przyszłość, włączając w jej podstawy nie tylko uniwersalne wartości demokratyczne, ale także narodowe tradycje, wartości moralne i duchowe".
Rewolucja węgierska, która rozpoczęła się 23 października 1956 roku od wiecu studentów w Budapeszcie na znak solidarności z Polską, była próbą uwolnienia się spod sowieckiej dominacji i przełamania monopolu partii komunistycznej. Została krwawo stłumiony przez wojska sowieckie, które wkroczyły do Budapesztu 4 listopada. Podczas walk ponad 2500 Węgrów zginęło, a około 20 tys. zostało rannych. Po zdławieniu rewolucji ponad 200 tys. osób opuściło kraj.