PolitykaParlament Europejski zwiększa kary po słowach Janusza Korwin-Mikkego

Parlament Europejski zwiększa kary po słowach Janusza Korwin-Mikkego

Parlament Europejski zwiększył kary dla europosłów używających mowy nienawiści, bo ma dość wypowiedzi skrajnie prawicowych posłów na forum Europarlamentu. Za oszczercze, rasistowskie lub ksenofobiczne wypowiedzi grożą wysokie kary. A wpływ na decyzję miały wypowiedzi Janusza Korwin-Mikke i kilku innych parlamentarzystów.

Parlament Europejski zwiększa kary po słowach Janusza Korwin-Mikkego
Źródło zdjęć: © AFP | PATRICK HERTZOG

15.12.2016 | aktual.: 15.12.2016 10:19

Martin Schultz, przewodniczący Europarlamentu, może teraz ukarać posłów używających mowy nienawiści pozbawieniem 30 dziennych diet. Za jeden dzień prac PE europosłowie dostają dietę w wysokości 306 euro. Więc wypowiedź Janusza Korwin-Mikkego z czerwca 2016 roku o „śmieciu ludzkim” mogłaby go teraz kosztować ponad 9 tys. euro.

Za szerzenie mowy nienawiści przewodniczący Europarlamentu może też pozbawić takiego posła prawa do reprezentowania PE na delegacjach na okres jednego roku. Posłowie skrajnej prawicy muszą mieć się na baczności nie tylko z powodu swoich wypowiedzi. Zgodnie z najnowszymi poprawkami w regulaminie, również zachowanie ich pracowników może kosztować ich do nieco ponad 9 tys. euro.

Jak twierdzi Deutsche Welle, podniesienie kar za mowę nienawiści jest odpowiedzią PE na cały szereg różnych wypowiedzi europosłów, którzy zasilili po wyborach w 2014 roku szeregi prawicowych, eurosceptycznych frakcji.
##Obraźliwie w Parlamencie Europejskim
Jednym z nich jest Janusz Korwin-Mikke, znany ze swoich ostrych wypowiedzi. W 2015 roku podczas debaty o ujednoliceniu biletów na przejazdy w Unii, podniósł rękę w hitlerowskim geście i zawołał "Ein Reich, ein Volk, ein Ticket!" ("Jedna Rzesza, jeden naród, jeden bilet").

Dwa lata temu w wypowiedzi o bezrobotnych Europejczykach nazwał ich „czarnuchami Europy”. Janusz Korwin-Mikke tłumaczył później, że został źle zrozumiany, choć użył słowa „negroes”, które uznawane jest za obraźliwe. Tłumaczenie nie przekonało przewodniczącego PE.

Janusz Korwin-Mikke nie jest jedynym europosłem używającym mowy nienawiści. W marcu wywodzący się z greckiej neonazistowskiej partii „Złota Jutrzenka” europoseł, Eleftherios Synadinos, określił Turków jako „durnych i brudnych barbarzyńców”.
##Wyrzucenie z frakcji po słowach o uchodźcach
Natomiast o europosłach, Beatrix von Storch i Marcusie Pretzellu, z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów zrobiło się głośno po ich wypowiedziach o strzelaniu do uchodźców próbujących przekraczać unijną granicę. Po tych słowach i próbie ich tłumaczenia zostali wyrzuceni z frakcji i przeszli do jeszcze bardziej eurosceptycznych ugrupowań.

Zobacz także
Komentarze (718)