Paraliż w Warszawie. Kierowcy wysiadali z aut. Wszystko przez jedną wizytę

Paraliż komunikacyjny w Warszawie. Podobnie jak o poranku, około godziny 16 policjanci zamknęli część ulic w mieście. Wszystko w związku z wizytą prezydenta Ukrainy w Polsce. Po godzinie 17 ruch zaczął wracać do normy.

Paraliż w Warszawie
Paraliż w Warszawie
Źródło zdjęć: © East News
Mateusz Dolak

08.07.2024 | aktual.: 08.07.2024 18:50

Jak informował Warszawski Transport Publiczny, w związku z działaniami służb czasowo zamykane dla ruchu mogły być ulice:

  • ciąg al.Ujazdowskie - Belwederska na odcinku Piękna – Gagarina
  • Trasa Łazienkowska od Wisłostrady do Żwirki i Wigury
  • Al. Jerozolimskie na odcinku od pl. Zawiszy do mostu Poniatowskiego
  • Żwirki i Wigury i Raszyńska na odc. Lotnisko Chopina – pl. Zawiszy
  • Marszałkowska na odcinku od pl.Konstytucji do ronda Dmowskiego
  • ciąg al.Niepodległości – Chałubińskiego – al.Jana Pawła II na odc. od Nowowiejskiej do ronda ONZ
  • Wawelska od Grójeckiej do al.Niepodległości .

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Linie tramwajowe oraz autobusowe mogą zostać skierowane na trasy objazdowe najbliższymi przejezdnymi ciągami komunikacyjnymi - podawał WTP.

- W związku z dzisiejszą wizytą prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego należy liczyć się z utrudnieniami w ruchu drogowym na terenie Śródmieścia oraz Ochoty. Czasowo wyłączane będą ulice w kierunku lotniska, a także te prowadzące do niektórych gmachów administracji rządowych - informowała z kolei w mediach społecznościowych stołeczna policja.

Ludzie wysiadali z aut

Jak wynikało z pomiaru natężenia ruchu map google, pomiędzy godziną 16 a 17 korki utworzyły się na wszystkich ważnych arteriach w mieście. Najlepszym środkiem transportu były: kolej i metro.

Kierowcy, którzy nie mogli przejechać, wysiadali z samochodów. Pasażerowie autobusów i tramwajów również opuszczali pojazdy i część tras pokonywali pieszo.

Podobna sytuacja miała miejsce o poranku. W najgorszej sytuacji byli turyści, którzy jechali na lotnisko Chopina. Dziennikarze WP byli świadkami, jak rozpłakani ludzie wysiadali z walizkami z taksówek i na piechotę próbowali iść w kierunku lotniska.

Tuż przed godziną 17.00 Warszawski Transport Publiczny poinformował o zakończeniu utrudnień.

"Koniec utrudnień. Trwa przywracanie rozkładowej organizacji ruchu" - napisał ZTM.

Czytaj też:

Zobacz także
Komentarze (225)