Będzie dymisja ministra? "To powinna być pierwsza decyzja"

- Pierwszą decyzją powinna być teraz dymisja ministra Adamczyka, który od 8 lat się tym zajmuje i nic z tym nie zrobił. Procedury w tym zakresie nie zostały wdrożone nawet w minimalnym stopniu - mówi w rozmowie z WP były prezes PKP Jakub Karnowski, komentując ostatnie incydenty na polskiej kolei.

Paraliż na kolei. Były prezes PKP grzmi, uderza w PiS
Paraliż na kolei. Były prezes PKP grzmi, uderza w PiS
Źródło zdjęć: © PAP | Marian Zubrzycki
Radosław Opas

W woj. podlaskim w niedzielę rano z powodu nieuprawnionego nadania sygnału radio-stop stanęły pociągi w pobliżu stacji Łapy, a koło południa dwukrotnie wstrzymano ruch kolejowy na trasie Sokółka - Szepietowo. Spółka PKP PLK zapewniła, że opóźnienia nie były duże, a sprawą zajmują się już służby.

W sobotę około 18 w ten sam sposób zatrzymane zostały trzy pociągi osobowe w pobliżu Gdyni (woj. pomorskie). Tego samego dnia nieuprawniony sygnał radio-stop wyhamował pociąg towarowy jadący między Białogardem a Runowem Pomorskim w województwie zachodniopomorskim.

Identyczne zdarzenia miały miejsce też w piątek wieczorem, kiedy to z powodu nadawania sygnałów radio-stop w województwie zachodniopomorskim doszło do opóźnienia blisko 20 pociągów, a przez dwie godziny całkowicie wstrzymano ruch towarowy. W niedzielę po południu funkcjonariusze policji zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli nadawać nieuprawnione sygnały radio-stop

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ekspert o zaniedbaniach PiS: przeznaczono na to 3 mld zł

O incydentach na torach porozmawialiśmy z byłym prezesem Polskich Kolei Państwowych Jakubem Karnowskim. Jak tłumaczy Wirtualnej Polsce, ostatnie ataki na polską kolej są wynikiem wieloletnich zaniedbań.

- Do takich sytuacji nie powinno w ogóle dochodzić. Osoby, które odpowiadają za bezpieczeństwo sieci PKP powinny nas przed takimi incydentami zabezpieczyć - mówi ekspert i przypomina, że na początku sierpnia Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport dotyczący europejskiego systemu bezpieczeństwa GSM-R.

Były szef PKP podkreśla, że system ten miał być wprowadzony w Polsce już w 2017 roku, a proces jego wdrażania miał się zakończyć do 2023 roku. - W ocenie NIK nie wdrożono go chociażby w minimalnym stopniu tego. Na ten projekt przeznaczono 3 mld zł - wskazuje Karnowski.

"Pierwszą decyzją powinna być dymisja ministra"

W ocenie Jakuba Karnowskiego winę za obecne problemy polskiej kolei ponosi minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. - Gdyby minister i obecne władze PKP nie zaniedbały tematu, to system zapobiegający takim atakom powinien być już wdrożony, a nie jest - przekonuje ekspert.

- Dla mnie to jest oczywista sprawa. Zarówno Urząd Transportu Kolejowego oraz NIK o tym alarmowały. Te ataki są dowodem na to, że bezpieczna przyszłość Polaków nie jest zapewniona, jeżeli ministrem dalej będzie Andrzej Adamczyk, a osoby, które on mianuje, będą zasiadać w kierownictwie PKP - mówi Wirtualnej Polsce były prezes PKP.

Karnowski wprost mówi, że "pierwszą decyzją w związku z ostatnimi incydentami powinna być teraz dymisja ministra Adamczyka". - Od 8 lat się tym zajmuje i nic z tym nie zrobił. Procedury w tym zakresie nie zostały wdrożone nawet w minimalnym stopniu - podkreśla.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
kolejpkppociąg
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (762)