Trwa ładowanie...
d3b0e1m

Parafianie opanowali plebanię, kościół i rzeczy księdza

Aresztowana ciężarówka z całym dobytkiem księdza i zakaz wstępu na plebanię dla wszystkich, oprócz odwołanego kilka dni temu proboszcza. Tak wierni z Domaniowa pod Oławą walczą o powrót do wsi dotychczasowego kapłana.

d3b0e1m
d3b0e1m

Księdza z Domaniowa może zabrać tylko Bóg. Żaden tam biskup – mówią parafianie z podoławskiej gminy. W czwartek o świcie przyjechali do wrocławskiej kurii, by powiedzieć o tym kościelnym władzom. Będziemy protestowali do skutku. Czyli do czasu, kiedy oddadzą nam proboszcza– deklarują. O tym, że ksiądz Henryk Matuszak nie będzie kierował ich parafią, dowiedzieli się w piątek. Trzy dni później duchowny obchodził 25-lecie kapłaństwa. Po mszy wyjechał z Domaniowa.

Kościelny areszt

Za nim miała podążać ciężarówka z dobytkiem księdza. Ale została pod kościołem. Mieszkańcy otoczyli ją, obwiązali łańcuchami i zamknęli na kłódkę. Teraz całą dobę pilnują, by nikt się do niej nie zbliżał. Bronią też dostępu do plebanii i kościoła. Wstęp ma tu tylko ksiądz Stanisław Bijak, oławski dziekan. To on odprawia codzienne msze w wiosce. Ustąpimy, gdy oddadzą nam proboszcza – zapowiadają ludzie.

Biskup przeniósł Henryka Matuszaka do parafii w Luboszycach koło Góry. Do Domaniowa na jego miejsce miał przyjechać ksiądz Grzegorz Trawka z Luboszyc. Do dziś się nie zjawił. Wie, że go nie wpuścimy. Nie interesuje nas, jaki jest. Mamy swojego księdza – wołają domaniowianie.

Parafia p.w. Nawiedzenia Naświętszej Maryi Panny to 2200 wiernych z czternastu miejscowości. Oprócz Domaniowa, ma kościoły w Brzezimierzu i Piskorzowie. Henryk Matuszak był tu jedynym księdzem. Parafią kierował od 15 lat. Wspaniały człowiek. Wyremontował trzy kościoły, chór założył. Ze świecą szukać drugiego takiego– przekonywały kobiety z Domaniowa.

W kurii bez przełomu

W tym czasie delegacja mieszkańców negocjowała z biskupem Edwardem Janiakiem. Rozmowy trwały dwie godziny. Uzgodniono, że na wieczorną mszę do Domaniowa przyjedzie ksiądz Matuszak. Powie, czy chce zostać u nas — tłumaczy Franciszek Reszczyński, sołtys położonego w tej samej parafii Piskorzówka. Co dalej, trudno powiedzieć. Nasz protest nie ma przywódcy. Tu decyduje tłum.

Michał Gigołła

d3b0e1m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3b0e1m
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj