Pius XII - ofiara czarnego PR-u KGB
Po śmierci Piusa XI konklawe trwające raptem jeden dzień wybrało Eugenio Maria Giuseppe Giovanni Pacellego na papieża. Przyjął on imię Piusa XII, a całą uroczystość koronacji pierwszy raz transmitowało radio.
Pierwsze lata pontyfikatu przypadły w czasie II wojny światowej. Sam Pius XII przychylnie patrzył na dyktatury generała Francisca Franco i Ante Pavelića. Podczas okupacji niemieckiej w Polsce zezwolił na przeniesienie pasterki z godzin nocnych, wtedy policyjnych na wcześniejsze by ludzie mogli w niej uczestniczyć.
Jak czytamy w "Gościu niedzielnym" Pius XI był obiektem kłamstw i insynuacji. Oszczerstwa na jego temat były tworzone i gromadzone przez dziesięciolecia. Publikowano je w formie rozpraw naukowych, filmów i dzieł literackich. Początkiem tego czarnego PR-u można uznać premierę dramatu niemieckiego pisarza Rolfa Hochhuta pt. "Namiestnik. Tragedia chrześcijan". Sztuka przetłumaczona na wiele języków stała się źródłem czarnej legendy Piusa XII. W 2007 roku poinformowano, że dokumentację, na podstawie której pisał swoją sztukę Hochhut, spreparowały specjalne komórki KGB, a w prowokacji uczestniczył też wywiad rumuński.
W czasie procesów norymberskich, generał SS Karl Wolff zeznawał, że istniał niemiecki plan porwania papieża. Ponoć Hitler odstąpił od niego, obawiając się poważnych konsekwencji. Z kolei z innych przebadanych dokumentów wynika, że Pius XII przygotował się na ewentualne internowanie. W jaki sposób? Zdecydował, że wraz z momentem pojmania zrzeka się swojej funkcji, nakazując kardynałom wybranie nowego papieża i w razie potrzeby przeniesienie stolicy apostolskiej.