Papież przemówił ws. wojny. "Skandal"
- W obliczu skandalu wojny nie należy rozważać, ale płakać, pomagać i nawrócić się - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z delegacją prawosławnego Patriarchatu Ekumenicznego. - Świat jest wstrząśnięty okrutną i bezsensowną zbrojną agresją, w której chrześcijanie walczą ze sobą - podkreślił biskup Rzymu.
Przyjmując na audiencji delegatów patriarchatu Konstantynopola, którego zwierzchnikiem od ponad 30 lat jest Bartłomiej, papież podkreślił, że "trzeba płakać z powodu ofiar i przelanej krwi, śmierci tak wielu niewinnych osób, traum w rodzinach, miastach, całym narodzie".
- Ileż cierpienia jest w tych, którzy stracili najbliższych i byli zmuszeni do tego, by opuścić swój dom i swoją ojczyznę. Trzeba pomagać tym braciom i siostrom. To wezwanie do miłości, którą - jako chrześcijanie - musimy nieść wobec Jezusa migranta, ubogiego i zranionego - stwierdził Franciszek.
"Okrutna i bezsensowna zbrojna agresja"
Papież mówił także, że wojna wymaga nawrócenia po to, by - jak dodał - "zrozumieć, że zdobycze zbrojne, ekspansja i imperializm nie mają nic wspólnego z Królestwem, jakie zapowiedział Jezus". - Jezus prosił swoich uczniów w Getsemani, aby wyrzekli się przemocy, by odłożyli miecze, bo wszyscy którzy mieczem wojują, od miecza giną - przypomniał.
- Chrystus jest naszym pokojem, umierając i zmartwychwstając dla wszystkich, obalił mury wrogości i podziałów między ludźmi - wskazał Franciszek.
- Pojednanie między podzielonymi chrześcijanami jako wkład w zaprowadzenie pokoju między skonfliktowanymi narodami jest dziś bardziej aktualne niż kiedykolwiek - podkreślił papież.
Jak zaznaczył, "świat jest wstrząśnięty okrutną i bezsensowną zbrojną agresją, w której chrześcijanie walczą ze sobą". Tak odniósł się do wojny w Ukrainie.
Zobacz też: Niespodziewane zaproszenie dla Putina. "To jest po prostu haniebne"