Burza po decyzji Franciszka. To nie tam powinien jechać
Pod koniec kwietnia papież Franciszek odbędzie podróż zagraniczną. Ukraina? Polska? Nie. Głowa Kościoła Katolickiego za cel obrała sobie Węgry. - Papież, swoją wizytą, bierze w obronę to stanowisko polityczne, które reprezentuje premier Węgier - mówi w rozmowie z WP Veronika Jóźwiak, analityczka PISM.
Między 28 a 30 kwietnia papież Franciszek odbędzie pielgrzymkę do kraju Victora Orbana, która będzie jego 41. zagraniczną podróżą. Matteo Bruni, dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, oświadczył, że "przyjmując zaproszenie władz cywilnych i kościelnych" papież odwiedzi Budapeszt.
Arkadiusz Stempin, watykanista i znawca tematyki papieskiej, w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że Watykan nie podał powodu tej wizyty. Jak zauważa, papież był na Węgrzech półtora roku temu, kiedy kończył się Kongres Eucharystyczny. - Na Węgrzech jest prawie 800 tys. uchodźców z Ukrainy, więc - być może - chodzi papieżowi o zademonstrowanie swojej woli, której w mediach odczytywano nie do końca słusznie. Przypisując mu solidarność z Rosją podczas wojny z Ukrainą - mówi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Orban przekroczył linię. Zrobił to tylko on
- Identyfikuję się z wykładnią, która mówi, że chodzi tutaj o solidarność z uchodźcami z Ukrainy - dodaje nasz rozmówca.
"Kontrowersyjne" wypowiedzi papieża
Przypomnijmy, że papież Franciszek, od początków wojny w Ukrainie, zaskakiwał swoimi słowami na temat tego, co dzieje się u naszego wschodniego sąsiada. 3 maja 2022 roku, w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera", papież Franciszek ocenił, że jedną z przyczyn agresji Kremla na Ukrainę mogło być "szczekanie NATO pod drzwiami Rosji". Słowa Ojca Świętego oceniono w Kijowie jako kontrowersyjne i wpisujące się w narrację rosyjskich władz.
Papież Franciszek w orędziu w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego nawiązał do wojny w Ukrainie. - To "Wielkanoc wojny", widzieliśmy zbyt wiele przelewu krwi, zbyt wiele przemocy - powiedział. Papież mówił też o "bezsensownie rozpętanej wojnie".
- Niech nastanie pokój dla udręczonej Ukrainy, tak ciężko doświadczonej przemocą i zniszczeniami okrutnej, bezsensownie rozpętanej wojny - dodawał. Nie wskazał jednak, kto jest za to odpowiedzialny.
Prorektor Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie prof. Myrosław Marynowycz informował w czerwcu ubiegłego roku, że "z powodu choroby kolan wizyta papieża w Ukrainie jest obecnie niemożliwa". Dodał, że "Franciszek chciałby odwiedzić Ukrainę, ale lekarze zabronili mu nawet myśleć o podróżach zagranicznych".
W tym czasie to jednak nie przeszkodziło Franciszkowi w podróżach do Kanady, Kazachstanu, Bahrajnu, Demokratycznej Republiki Konga i Sudanu Południowego.
"Napięcie pomiędzy patriarchą Cyrylem a papieżem"
Dlaczego w obecnej sytuacji papież nie zdecydował się na wyjazd do Ukrainy? Arkadiusz Stempin podejrzewa, że "nie pozwala mu na to Sekretariat Stanu, czyli jego własne Ministerstwo Spraw Zagranicznych". - Sam Watykan pewnie nie jest w stanie zabezpieczyć tej wizyty od strony bezpieczeństwa, tak jak było to w przypadku wizyty Joe Bidena w Kijowie. Nie wiemy, jak wyglądała piramida zabezpieczenia wizyty od strony kontaktu z Moskwą. W momencie, kiedy istnieje napięcie pomiędzy patriarchą Cyrylem a papieżem, takiej możliwości Watykan nie ma - ocenia.
Zastanawiające jest również to, dlaczego za cel wizyty nie obrano Polski, kraju, który nie tylko graniczy bezpośrednio z objętą wojną Ukrainą, ale i który wspiera ją od samego początku inwazji wojsk rosyjskich. - Papież był na Węgrzech, ale był bardzo krótko i obiecał je ponownie odwiedzić. W Polsce papież był w 2016 roku, wizyta była znacznie dłuższa. Nie dopatrywałbym się ukrytej rywalizacji, że "Polsce należałoby się bardziej", bo np. przyjęła więcej uchodźców - dodaje Stempin.
Ostatnia wizyta papieża na Węgrzech była faktycznie krótka. Franciszek był w Budapeszcie zaledwie kilka godzin 12 września 2021 roku na zakończenie Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego.
Dr Dominik Hejj, politolog i znawca Węgier pisał na Twitterze, że wizyta już jest komunikowana jako docenienie węgierskiego pokojowego podejścia do wojny.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Papież, jako podmiot polityczny, na pewno chce wysłać sygnał"
Veronika Jóźwiak, analityczka programu Europa Środkowa w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych, w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że z punktu widzenia Victora Orbana to bardzo korzystna wizerunkowo decyzja papieża. - Orban, kiedy miał programowe przemówienie, mówił o tym, że tylko Węgry reprezentują rozsądne stanowisko wobec wojny w Ukrainie. Że tylko one nawiązują do zawieszenia broni, rozpoczęcia negocjacji pokojowych. I że takie stanowisko reprezentują tylko oni i Stolica Apostolska - mówi.
- Papież, swoją wizytą, bierze w obronę to stanowisko polityczne, które reprezentuje premier Węgier - dodaje. I podkreśla, że Orban i jego rząd, od początku wojny konsekwentnie mówią to samo. - Nie dostarczają uzbrojenia, grożą zawetowaniem kolejnych decyzji wspólnotowych, wspierających Ukrainę. Bycie przez Węgry hamulcowym i brak wsparcia politycznego dla Ukrainy jest oczywiste dla każdego, nie trzeba nawet obserwować polityki Węgier. Stolica Apostolska na pewno też zdaje sobie z tego sprawę - ocenia.
Dlaczego w takiej sytuacji papież nie składa wizyty w Polsce? Tego nasza rozmówczyni nie jest w stanie zrozumieć. - Papież, jako podmiot polityczny, na pewno chce wysłać jakiś sygnał, ale nie będę tego oceniać - zaznacza.
Nieprzypadkowe miejsce mszy z udziałem papieża
Msza święta z udziałem papieża odbędzie się 30 kwietnia o 9:30 na placu Kossutha, czyli przed parlamentem. W czasie Kongresu Eucharystycznego msza odbywała się na placu Bohaterów. - Na tym drugim placu zmieści się więcej osób. Plac Kossutha nie jest bardzo mały, ale jest ściśnięty między parlament a kamienice go otaczające - opisuje miejsce nasza rozmówczyni.
Wybór miejsca wydaje się być nieprzypadkowy. - Pojawienie się na tle parlamentu to będzie jeszcze większa demonstracja ze strony papieża. Odbędzie się to w obecności węgierskiej władzy wykonawczej, choć w tym kraju władza wykonawcza i ustawodawcza mieszają się ze sobą... Victor Orban bardzo chętnie przemawia na tle parlamentu i teraz wyznaczył takie miejsce dla papieża. Znamienne - dodaje.
Żaneta Gotowalska, dziennikarka Wirtualnej Polski
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski