Głos z Ukrainy po kontrowersyjnych słowach papieża. Nagła reakcja
"Rozczarowujące" - tak ambasador Ukrainy w Watykanie Andrij Jurasz określił słowa papieża Franciszka nt. zamachu na Darię Duginę. Dyplomata stwierdził, że nie można w tych samych kategoriach mówić o "agresorze i ofierze".
Andrij Jurasz odniósł się do słów papieża następująco: - Dzisiejsza mowa papieża była rozczarowująca i sprawiła, że pomyślałem o wielu rzeczach: nie można mówić w tych samych kategoriach o agresorze i ofierze, o gwałcącym i gwałconym.
Ambasador Ukrainy w Watykanie o słowach papieża
- Jak to możliwe, by wspomnieć o jednym z ideologów rosyjskiego imperializmu jako niewinnej ofierze? - tak odniósł się do słów Franciszka o zabitej w wybuchu w samochodzie córce ideologa Kremla Darii Duginie.
- Ona została zabita przez Rosjan jako poświęcona ofiara i teraz jest na tarczy wojny - ocenił ambasador.
W czasie audiencji generalnej w Watykanie Franciszek przypomniał, że w środę mija pół roku od rozpoczęcia wojny na Ukrainie. Zachęcił do modlitwy o pokój dla "umiłowanego narodu ukraińskiego, który od sześciu miesięcy cierpi z powodu grozy wojny".
Franciszek o Duginie: Myślę o biednej dziewczynie
Papież odniósł się także do zamachu na Darię Duginę, córkę Aleksandra Dugina - ideologa Kremla i współpracownika Władimira Putina.
- Myślę o tej biednej dziewczynie, wysadzonej w powietrze z powodu bomby pod siedzeniem samochodu. Niewinni płacą za wojnę, niewinni. Pomyślmy o tej rzeczywistości. I powiedzmy sobie: wojna jest szaleństwem. A ci, którzy zarabiają na wojnie, na handlu bronią, to przestępcy. Oni mordują ludzkość - zaznaczył papież.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Putin go nienawidzi. Kolejny krytyk wojny zatrzymany w Rosji
"Prezent dla Władimira". Komentarze do słów papieża
Słowa papieża Franciszka wywołały falę oburzenia w sieci. Komentujący przypominali, że Dugina i jej ojciec wprost wspierali agresję na Ukrainę, a zamach zorganizowali Rosjanie.
"Dobrze rozumiem, że papież Franciszek przedstawił Duginę jako ofiarę wojny, choć wiele wskazuje na to, że jej śmierć to efekt wewnątrzrosyjskich porachunków, a Ukraina może nie mieć z tym nic wspólnego? Ktoś tu chyba czyta do porannej kawy RIA Novosti. Wspaniały jest to narracyjny prezent dla Władimira, nie zapomni go nigdy" - napisał na Twitterze dziennikarz Radia Zet Maciej Bąk.
"Absolutnie skandaliczne i haniebne słowa Franciszka o wojnie w Ukrainie. Daria Dugina jest według niego "niewinną ofiarą wojny". Ojciec Święty powiela rosyjską propagandę w najczystszej postaci. Chce mi się wymiotować" - napisał dziennikarz RMF FM Arkadiusz Grochot, który specjalizuje się w tematyce religijnej.
"W oczach Polaków papież zawsze był autorytetem, głosem wartym wysłuchania z którym należy się liczyć. Nie tylko dla bardzo religijnych osób. I wtem cały na biało wchodzi Franciszek, który zaczyna odpychać Polaków od stolicy apostolskiej. Coś niemożliwe" - skomentował Konrad Wernicki z "Tygodnika Solidarnośc".
"Papieże jednak nie powinni rządzić Kościołem do końca swoich dni. Im starsi, tym częściej powinni być badani, czy wszystko u nich w porządku ze zdrowiem fizycznym i psychicznym..." - napisał dziennikarz Robert Feluś.
Źródło: PAP, WP Wiadomości