Putin mówi "niet". Ławrow przekazał odpowiedź papieżowi
Dzień po wybuchu wojny na pełną skalę papież Franciszek próbował porozmawiać z rosyjskim dyktatorem, który napadł na Ukrainę. Franciszek nie tylko rozmawiał z Ławrowem, ale także zadeklarował, że może udać się do Moskwy. Spotkał się ze stanowczą odmową o czym powiedział dziennikarzom po powrocie z Bahrajnu.
Na konferencji prasowej na pokładzie samolotu papieskiego w drodze z Bahrajnu do Rzymu papież przypomniał, że już dzień po wybuchu wojny w Ukrainie poszedł do ambasadora Rosji przy Stolicy Apostolskiej, aby "omówić temat wojny". Franciszek przekazał ambasadorowi, że jest gotów pojechać do Moskwy i chce porozmawiać z Władimirem Putinem.
Franciszek został połączony z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. Ten na propozycję Franciszka odpowiedział, że "w tej chwili nie jest to konieczne". Papież w rozmowie z watykańskimi mediami po powrocie z Bahrajnu zdradził, że Ławrow "bardzo grzecznie mi odmówił".
Franciszek w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że dobrze zna rosyjskiego ambasadora, którego nazwał "bardzo dobrym człowiekiem".
Papież Franciszek wyruszył w czwartek do Bahrajnu w Zatoce Perskiej, gdzie przebywał do niedzieli. Czekało tam na niego około 160 tysięcy katolików, głównie imigrantów, którzy pracują w tym królestwie. Franciszek wziął udział w Forum na rzecz Dialogu pod hasłem "Wschód i Zachód dla ludzkiej koegzystencji".
Kontrowersyjne słowa papieża
Pod koniec sierpnia papież Franciszek, komentując zamach na córkę prokremlowskiego geopolityka Aleksandra Dugina powiedział, że "myśli o biednej dziewczynie, wysadzonej w powietrze z powodu bomby pod siedzeniem samochodu". - Niewinni płacą za wojnę, niewinni. Pomyślmy o tej rzeczywistości. I powiedzmy sobie: wojna jest szaleństwem. A ci, którzy zarabiają na wojnie, na handlu bronią, to przestępcy. Oni mordują ludzkość - zaznaczył papież.
Słowa papieża Franciszka wywołały falę oburzenia w sieci. Komentujący przypominali, że Dugina i jej ojciec wprost wspierali agresję na Ukrainę, a zamach zorganizowali Rosjanie. W rezultacie tych kontrowersyjnych słów MSZ Ukrainy zaprosiło na rozmowę nuncjusza apostolskiego w Kijowie.
Papież spotkał się z uchodźcami z Ukrainy
Papież Franciszek od początku rosyjsko-ukraińskiego konfliktu ani razu nie potępił Rosji, która bezpodstawie zaatakowała Ukrainę. W czerwcu Ojciec Święty tłumaczył się ze słów o "szczekaniu NATO u drzwi Rosji". Zapewniał wtedy: "nie jestem" za Putinem. Mówił też o okrucieństwie rosyjskich wojsk i heroizmie narodu ukraińskiego.
Ojciec Święty przed rozmową z dziennikarzami spotkał się z grupą uchodźców z Ukrainy przyjętych przez włoskie rodziny. W komunikacie przekazanym dziennikarzom poinformowano, że w Domu Świętej Marty w Watykanie Franciszek przyjął trzy rodziny ukraińskich uchodźców z dziećmi. W grupie była między innymi żona prawosławnego księdza z dwojgiem nastoletnich dzieci. Włochy przyjęły łącznie ponad 150 tysięcy ukraińskich uchodźców wojennych.
źródło: PAP / Wiadomości Watykańskie / Kanał24