Ostra wymiana zdań. Orban składa propozycję Putinowi i Zełenskiemu
Władimir Putin i Wołodymyr Zełenski wymienili się ostrymi komentarzami. Prezydent Ukrainy skrytykował rosyjskiego dyktatora za jego agresywną retorykę i brak poszanowania dla ludzkiego życia. Putin z kolei stwierdził, że nie żałuje decyzji o inwazji na Ukrainę. Premier Węgier złożył obu propozycję, aby zawiesić walki na czas świąt Bożego Narodzenia.
W czasie gdy trwał szczyt Unii Europejskiej w Brukseli, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skrytykował Władimira Putina za jego agresywną retorykę i brak poszanowania dla ludzkiego życia. - Dla niego życie ludzkie nie ma znaczenia (...). Myślę, że jest szalony - stwierdził Zełenski.
W tym samym czasie, podczas konferencji prasowej w Moskwie, Putin wyraził gotowość do rozmów z nowym prezydentem USA Donaldem Trumpem oraz do dialogu z Ukrainą, ale tylko na podstawie obecnej sytuacji terytorialnej. Putin stwierdził, że nie żałuje decyzji o inwazji na Ukrainę w 2022 r. - Zrobiłem wszystko, aby Rosja była niezależnym suwerennym państwem - przekonywał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zełenski o wsparciu USA i Europy
Zełenski, po spotkaniu z liderami europejskimi, podkreślił potrzebę wsparcia ze strony USA i Europy.
- Bardzo ważne jest, abyśmy mieli na pokładzie zarówno Stany Zjednoczone, jak i Europę - zaznaczył. Dodał, że same europejskie gwarancje bezpieczeństwa nie wystarczą.
Podczas szczytu UE europejscy liderzy wyrazili poparcie dla Ukrainy, ale unikali jednoznacznych deklaracji dotyczących przyszłych gwarancji bezpieczeństwa. Premier Hiszpanii Pedro Sánchez wykluczył możliwość wysłania hiszpańskich żołnierzy na Ukrainę po zakończeniu wojny.
Propozycja Orbana zdenerwowała Zełenskiego
Węgierski premier Viktor Orbán zaproponował zawieszenie broni na Ukrainie na czas świąt Bożego Narodzenia, co spotkało się z krytyką ze strony Zełenskiego, który uznał to za "niepoważny chwyt PR-owy". Prezydent Rady Europejskiej António Costa również nie ukrywał sceptycyzmu wobec tej propozycji.
Kraje G7 rozważają zaostrzenie sankcji na rosyjską ropę, w tym możliwość całkowitego zakazu jej obsługi lub obniżenie ceny maksymalnej z 60 do ok. 40 dolarów za baryłkę. To część szerszej strategii mającej na celu osłabienie rosyjskiej gospodarki.
Źródło: Politico
Czytaj też: