Kuriozalne słowa Romanowskiego. "Nie ukrywałem się przed polskimi władzami"
Poseł PiS Marcin Romanowski, który uzyskał azyl polityczny na Węgrzech, zapewnia, że nie ukrywał się przed polskimi władzami i przybył do Budapesztu przed sprawą aresztową.
Marcin Romanowski, poseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości, znalazł się w centrum uwagi po uzyskaniu azylu politycznego na Węgrzech. W rozmowie z Polsat News podkreślił, że do Budapesztu przyjechał jeszcze przed rozpoczęciem sprawy aresztowej i nie ukrywał się przed polskimi władzami.
Romanowski jest podejrzany o manipulowanie konkursami na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, co doprowadziło do wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania przez Sąd Okręgowy w Warszawie.
Azyl polityczny Romanowskiego na Węgrzech
Poseł PiS twierdzi, że jego sprawa stała się narzędziem politycznych rozgrywek. - Nie ukrywałem się, wbrew temu co insynuuje prokuratura czy reżim Donalda Tuska. Normalnie funkcjonowałem w Budapeszcie. Myślę, że odpowiednie polskie władze wiedziały, gdzie jestem - powiedział w rozmowie z Polsat News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według niego, cała sytuacja związana z jego rzekomym ściganiem miała na celu odwrócenie uwagi od rzeczywistych problemów, z którymi borykają się Polacy.
Romanowski uważa, że medialna nagonka, której jest obiektem, to kontynuacja politycznych prześladowań. - Urządzanie tej polityczno-medialnej nagonki w tym momencie jest kontynuacją tych politycznych prześladowań i potwierdza po raz kolejny to, co potwierdziło państwo węgierskie, czyli że w Polsce nie można liczyć na uczciwy proces - ocenił poseł.
Zdaniem Romanowskiego, w Polsce zarówno politycy, jak i prorządowi dziennikarze już przesądzają o jego winie i odpowiedzialności.
Kontrowersje wokół azylu Romanowskiego
Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, oskarżony jest o manipulacje przy przyznawaniu dotacji z Funduszu Sprawiedliwości. Po wydaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Romanowski twierdzi, że sprawa to polityczna nagonka mająca na celu odwrócenie uwagi od rzeczywistych problemów Polski.
Prawnik András Léderer zaznacza, że azyl dla Romanowskiego to wyjątek od surowej polityki azylowej Węgier. Zwykle azyl na Węgrzech przyznawany jest w wyjątkowych okolicznościach, a samo przyznanie go politykowi PiS wywołało kontrowersje. Władze węgierskie argumentują swoją decyzję względami humanitarnymi.
Prezydium Sejmu wydało uchwałę krytykującą Romanowskiego za unikanie odpowiedzialności parlamentarnej, wzywając do pociągnięcia go do konsekwencji prawnych i finansowych. Sejm planuje wstrzymać jego wynagrodzenie, co podkreśla zaangażowanie polskich władz w tę sprawę.
Donald Tusk w rozmowie z Viktorem Orbanem poruszył temat nierespektowania przez Węgry Europejskiego Nakazu Aresztowania. Pomimo politycznych napięć, Budapeszt utrzymują, że decyzja o azylu Romanowskiego była podjęta zgodnie z prawem węgierskim i unijnym, co budzi kolejne pytania o współpracę w ramach UE.
Czytaj także: