Panika w Rosji. Boją się decyzji Putina, uciekają do tego kraju
Armenia zmaga się z kolejną falą migracji z Rosji. Tym razem po orędziu Władimira Putina, w którym rosyjski dyktator ogłosił częściową mobilizację wśród rezerwistów do wojny w Ukrainie. Duża liczba Rosjan natychmiast zarezerwowała bilety w jedną stronę. Władze Armenii nie zabroniły wjazdu uciekającym ze swojego kraju Rosjanom. - To nieplanowana wizyta. Mam 17 lat. Nie dostałem jeszcze listu z biura rekrutacyjnego, ale studiuję online, co może być zakwestionowane [jako powód do zwolnienia z poboru], więc wyjechałem – tłumaczył na lotnisku Nikołaj, chwilę po wylądowaniu w Armenii. W rozmowie z agencją Associated Press inny z uciekających mężczyzn przyznał, że dzięki błyskawicznej reakcji nie miał problemów z wydostaniem się z Rosji. Sergiej nie był też zaskoczony przebiegiem zdarzeń. Jak stwierdził, przygotowywał się na taki scenariusz. Decyzja Putina o częściowej mobilizacji wywołała jednak ogromne poruszenie. Rosjanie w panice zaczęli rezerwować bilety, by uciec za granicę. Terminy lotów szybko się zapełniły, a ceny biletów gigantycznie poszybowały w górę. - To bardzo niepokojąca sytuacja. Właśnie przyleciałem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich do pracy w Armenii. Jestem obywatelem Rosji. Jeśli wsiądę w samolot do Rosji to już nie wrócę – tłumaczył na lotnisku Rosjanin Walery. - Moja żona jest obywatelką Ukrainy, część mojej rodziny jest teraz w Kijowie, a druga część w Rosji. Nie chciałbym brać udziału w tej mobilizacji. Choćby ze względu na aspekt moralny – podkreślił mężczyzna.