"Pan mnie obraża". Skandaliczne zachowanie rzecznika PiS
W trakcie programu Gość Radia ZET doszło do spięcia między rzecznikiem PiS Rafałem Bochenkiem i prowadzącą audycję Beatą Lubecką. - Teraz to mnie pan obraził - powiedziała dziennikarka.
W siedzibie Prawa i Sprawiedliwości odbyła się w czwartek konferencja z udziałem szefa MEiN Przemysława Czarnka, rzecznika rządu Piotra Müllera i rzecznika PiS Rafała Bochenka, którzy przedstawili spot poświęcony sytuacji na włoskiej Lampedusie w związku z nagłym przybiciem tysięcy migrantów.
Politycy PiS mówili też o polityce migracyjnej Koalicji Obywatelskiej i lidera PO Donalda Tuska. Pokazane nagranie kończy się hasłem: "Tusk = inwazja nielegalnych migrantów". - Tusk to inwazja nielegalnych migrantów w Polsce - to jest clou naszego dzisiejszego spotkania - mówił Bochenek.
Dziennikarka do rzecznika PiS: "Pan mnie obraża"
O kryzysie migracyjnym oraz o doniesieniach ws. procederu masowego wydawania wiz imigrantom z Azji i Afryki Rafał Bochenek mówił też w popołudniowym programie Gość Radia Zet. - O czym pani mówi w tym momencie, pani redaktor? - pytał zdziwiony Bochenek Beatę Lubecką, która dopytywała go o aferę w PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo usilnych prób zmiany tematu przez rzecznika partii rządzącej dziennikarka nie odpuszczała. Wyraźnie podirytowany Bochenek stwierdził, że Lubecka "powtarza tezy wygłaszane przez polityków PO". - Mam wrażenie, że te pytania były układane w sztabie PO - dodał.
- Słucham? Teraz to mnie pan obraził. Tak jakbym nie potrafiła myśleć samodzielnie - odparła dziennikarka Radia Zet.
Afera w rządzie. O co chodzi?
Piotr Wawrzyk, były sekretarz stanu w MSZ, był odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał go z tej funkcji. Powodem decyzji - jak podał resort dyplomacji - był "brak satysfakcjonującej współpracy".
Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczyła przy tym, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków. Badane nieprawidłowości dotyczą polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.
Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.