Biedroń zaskoczył. Nie wyszedł z pałacu z pustymi rękami
W środę w Pałacu Prezydenckim kontynuowane były rozmowy prezydenta z liderami partii politycznych, które zasiądą w nowej kadencji Sejmu. O godzinie 13 na spotkanie z prezydentem Dudą dotarli przedstawiciele Lewicy. Robert Biedroń zabrał "pamiątkę" z konsultacji.
25.10.2023 | aktual.: 25.10.2023 21:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na rozmowy w Pałacu Prezydenckim stawili się m.in. Robert Biedroń, Magdalena Biejat i Adrian Zanberg. Liderzy Lewicy po spotkaniu wyszli do dziennikarzy czekających na Krakowskim Przedmieściu.
- Niczego nowego się nie dowiedzieliśmy. Każdy ma swoje osobiste odczucia. Myślę, że jest coraz bardziej przekonany, że opozycja wspólnie współpracuje. Jesteśmy tutaj razem przekonani, że opozycja powinna rządzić i utworzy rząd. Jesteśmy przekonani co do tego, że opozycja powinna utworzyć rząd, bo ma silną większość. Tak samo potwierdziliśmy, że Donald Tusk powinien stanąć na jego czele - powiedział po rozmowach w Pałacu Prezydenckim Włodzimierz Czarzasty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Wziąłem na pamiątkę długopis. Pan prezydent zadeklarował, że podpisze najlepszą decyzję dla Polski, dlatego ten długopis. Jest on po części symbolem tej prezydentury. Wierzę głęboko, że Andrzej Duda uszanuje wybór 75 proc. Polaków, którzy dali mandat opozycji do utworzenia nowego rządu - stwierdził natomiast Robert Biedroń, czym zaskoczył zgromadzonych.
Opozycja jednogłośna
- Lewica jest gotowa. Złożyliśmy taką samą deklarację, jak Trzecia Droga i KO. Oczekujemy tych samych decyzji od prezydenta - podkreślił.
Liderzy Lewicy zgodnie potwierdzili, że wyszli z Pałacu Prezydenckiego w dobrych nastrojach i wierzą, że Andrzej Duda podejmie odpowiednią decyzję.