Palikot nie opuści na razie aresztu. Ważne pismo prokuratury
W związku z zarzutami dotyczącymi oszustwa i przywłaszczenia mienia, prokuratura złożyła zażalenie do wrocławskiego sądu na decyzję o zastosowaniu wobec Janusza Palikota dwumiesięcznego aresztu warunkowego. Sprawa dotyczy strat finansowych sięgających 70 mln zł, które poniosło kilka tysięcy osób.
11.10.2024 | aktual.: 11.10.2024 13:36
W sobotę wrocławski sąd na dwa miesiące warunkowo aresztował Janusza Palikota, umożliwiając mu opuszczenie aresztu po wpłaceniu miliona złotych kaucji. Kaucja musi zostać wpłacona do 31 października.
Prokurator uczestniczący w sobotnim posiedzeniu sądu złożył sprzeciw wobec warunkowego charakteru aresztu, argumentując, że wobec podejrzanego powinien zostać zastosowany pełny areszt tymczasowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zażalenie prokuratury
Teraz, pismo, czyli zażalenie prokuratury, wpłynęło do sądu we Wrocławiu.
To oznacza, że Palikot, nawet gdyby wpłacił kaucję, nie opuści aresztu do momentu rozstrzygnięcia przez sąd zażaleń na postanowienie sądu pierwszej instancji.
Prokuratura twierdzi, że wobec podejrzanego powinien być orzeczony nie areszt warunkowy tylko tymczasowy.
- To pozwoli na sprawne prowadzenie tego postępowania. Uważamy, że środek wolnościowy, w tym przypadku nie spełni swojej roli - wyjaśnił dziennikarzom prokurator Łukasz Kudyk z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
Janusz Palikot i współoskarżeni
Palikot wraz z dwoma współpracownikami, Przemysławem B. i Zbigniewem B., został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) w Lublinie i Biłgoraju w ubiegły czwartek. Tego samego dnia wszyscy zostali przewiezieni do Dolnośląskiego Wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie postawiono im zarzuty. Wobec Przemysława B. i Zbigniewa B. zastosowano środki zapobiegawcze w postaci tzw. wolnościowych.
Palikotowi przedstawiono osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa oraz jeden na tle przywłaszczenia mienia. Przemysław B. usłyszał dodatkowo zarzut przywłaszczenia mienia. Sprawa związana jest z działalnością prowadzoną przez spółki należące do podejrzanych w latach 2019-2023. Szczególną uwagę śledczych przyciągnęły działania związane zarówno z emisją akcji, jak i kampaniami pożyczkowymi, które mogły wprowadzać pokrzywdzonych w błąd co do rzeczywistej kondycji finansowej spółek.
Źródło: PAP/WP