Palestyńczycy zostaną na terenie Bazyliki
Jeden z przywódców Palestyńczyków znajdujących się na terenie kompleksu Bazyliki Narodzenia w Betlejem powiedział, że on i jego żołnierze nie oddadzą się w ręce władz izraelskich - podała w piątek włoska stacja telewizyjna RAI. Była to odpowiedź na wezwanie izraelskiej armii do opuszczenia przez Palestyńczyków kompleksu świątynnego.
Izraelczycy zapewnili, że będą traktować wychodzących z szacunkiem i godnością. Dla pokoju wszystkich, każdy z was powinien opuścić to święte miejsce - ogłosiła po arabsku armia.
Jak podała telewizja, znajdujący się na terenie kompleksu bazyliki bojownicy palestyńscy mają nadzieję, że Kościół ich obroni, tak jak oni przez lata ochraniali chrześcijańską bazylikę.
W Bazylice i w przylegającym do niej klasztorze franciszkanów znajduje się od trzech dni około 200 uzbrojonych Palestyńczyków i grupa palestyńskich cywilów.
Franciszkanie znajdujący się w kompleksie budynków świątynnych, nie chcą opuszczać swego klasztoru, nawet gdyby to miało oznaczać ich śmierć. Przełożony generalny Zakonu Franciszkanów ojciec Giacomo Bini oświadczył, że jeśli dotąd w kompleksie Bazyliki nie doszło do rozlewu krwi, to właśnie dzięki temu, że franciszkanie nie opuścili swojego klasztoru.
Ponad 30 zakonników i cztery zakonnice znajdują się obecnie między dwiema uzbrojonymi grupami: z jednej strony - Palestyńczykami, a z drugiej - czołgami izraelskimi. W tej sytuacji pozostajemy na swoim miejscu i staramy się pertraktować ze wszystkimi, by uniknąć tragicznego losu - powiedział ksiądz Bini.
Przełożony Zakonu podkreślił, że franciszkanie gotowi są nawet zginąć pełniąc swą pokojową misję. Zaapelował jednocześnie do stron konfliktu o złożenie broni.
Ojciec Bini zapewnił również, że jeśli Palestyńczycy złożą broń, franciszkanie przejmą odpowiedzialność za ochronę ich przed represjami ze strony wojsk izraelskich. Przełożony franciszkanów powiedział też, że według posiadanych przez niego informacji, wśród Palestyńczyków znajdujących się w Bazylice Narodzenia i w przylegającym do niej klasztorze franciszkanów nie ma poszukiwanych przez władze Izraela sprawców zamachów terrorystycznych. (mk)