Polska"Pałac Prezydencki powinien godzić, a nie konfliktować"

"Pałac Prezydencki powinien godzić, a nie konfliktować"

Były premier Tadeusz Mazowiecki został strategicznym doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego. Na swych doradców prezydent powołał także: Henryka Wujca, Jan Lityńskiego, Jerzego Pruskiego, Jerzego Osiatyńskiego i Romana Kuźniara. Były premier Tadeusz Mazowiecki zadeklarował, że chce, by Pałac Prezydencki "godził, a nie konfliktował".

"Pałac Prezydencki powinien godzić, a nie konfliktować"

12.10.2010 | aktual.: 12.10.2010 16:08

Podczas uroczystości, która odbyła się w Pałacu Prezydenckim, Komorowski powiedział, że zespół jego doradców ma budować "ducha Kancelarii Prezydenta", kształtować sposób myślenia i działania.

Prezydent podkreślił, że chciałby, aby zespół ten był w stanie zrealizować zapowiadane przed wyborami "dążenie do tego, by Kancelaria Prezydenta była miejscem debaty, krzyżowania się dróg różnych formacji politycznych, różnych sposobów myślenia i różnych pomysłów na Polskę".

Były premier Tadeusz Mazowiecki po odebraniu nominacji powiedział, że przyjął propozycję prezydenta, ponieważ bardzo mu zależy na tym, aby prezydentura Bronisława Komorowskiego "była dobra, spełniała wszystkie zapowiedzi z orędzia". Zapowiedział, że będzie zajmował się zarówno sprawami wewnętrznymi, jak i zagranicznymi.

Jak tłumaczył, chodzi zwłaszcza o to, by Pałac Prezydencki stał się miejscem spotkań Polaków, często o różnych poglądach. - Aby godził, a nie konfliktował - powiedział były premier. - W tym duchu będę prezydentowi doradzał - dodał.

Mazowiecki powiedział, że ma być strategicznym doradcą prezydenta. - Nie widzę jakiejś szczególnej dziedziny dla siebie, będą to zarówno problemy wewnętrzne, jak i zagraniczne - mówił.

Pytany o swe plany, Mazowiecki powiedział, że chce doprowadzić "do dużego spotkania dotyczącego rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Polsce". Nie wykluczył, że z jego działalności będą wynikały inicjatywy legislacyjne prezydenta. - Mogą wynikać, ale to nie znaczy, że zawsze będą wynikały, bo przecież prezydent tylko wyjątkowo będzie inicjował ustawy - powiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)