Pakistan - To miał być zamach na prezydenta
Zamachowcy już po raz drugi* pokazali, że zaatakowanie w Islamabadzie hotelu Marriott, jednego z najlepiej strzeżonych miejsc w mieście, nie stanowi dla nich problemu.
W sobotę wieczorem kierowca sześciokołowej ciężarówki wyładowanej materiałem wybuchowym staranował bariery zabezpieczające hotel i zdetonował ładunek tuż przed głównym wejściem. Zginęło co najmniej 60 osób, a ponad 270 zostało rannych. Wśród ofiar terrorystów znalazł się ambasador Czech i wielu zagranicznych biznesmenów, ale celem ataku były prawdopodobnie najwyższe władze Pakistanu. W poniedziałek minister spraw wewnętrznych Rehman Malik poinformował, że w czasie gdy doszło do ataku, w środku mieli znajdować się prezydent Asif Ali Zar-dari, premier Jusuf Raza Gilani i cała grupa dostojników państwowych. – Przewodniczący parlamentu zaprosił ich do Marriotta na uroczystą kolację – powiedział Malik. – W ostatniej chwili zapadła jednak decyzja, że spotkanie odbędzie się w siedzibie premiera. Malik nie ujawnił, czy zmiana planów wiązała się z informacją o planowanym zamachu.
Do chwili zamykania numeru nikt nie przyznał się do przeprowadzenia ataku. O jego dokonanie podejrzana jest Al-Kaida albo talibowie.
*W zeszłym roku w samobójczym zamachu zginęły dwie osoby