Pakistan: Musharraf odrzuca trroryzm
Prezydent Pakistanu Pervez Musharraf powiedział w poniedziałek, że jego kraj odrzuca terroryzm we wszystkich formach, co stanowi jedną z najbardziej zdecydowanych deklaracji tego typu od początku sporu z Indiami.
07.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Pakistan odrzuca terroryzm we wszystkich jego formach i przejawach, i w pełni współpracuje z międzynarodową koalicją w tym duchu - powiedział Musharraf odnosząc się także do wojny w Afganistanie.
Po rozmowach w brytyjskim premierem Tonym Blairem, Musharraf oświadczył, że Pakistan chce rozpocząć dialog z Indiami dążąc do pokoju i harmonii.
Wcześniej w poniedziałek władze Indii wykluczyły rozmowy z Pakistanem, o ile ten nie zmieni stanowiska w sprawie terroryzmu transgranicznego.
Odrzucenia terroryzmu we wszelkich formach od władz w Delhi i Islamabadzie domagał się w niedzielę Blair, który odwiedza oba zwaśnione kraje, próbując pełnić rolę mediatora między nimi.
Oba kraje w tych bardzo trudnych czasach rozumieją, że muszą pokonać terroryzm i rozwiązać trudne kwestie poprzez dialog i partnerstwo - mówił Blair na konferencji prasowej po rozmowach z prezydentem Pakistanu.
Relacje między Indiami i Pakistanem zaostrzyły się gwałtownie po ataku na indyjski parlament w połowie grudnia, w którym zginęło 14 osób. Indie oskarżają o atak popierane przez Pakistan grupy separatystów kaszmirskich.
Tymczasem jeden indyjski i 5 pakistańskich żołnierzy zginęło w poniedziałek podczas wymiany ognia na linii kontrolnej w podzielonym Kaszmirze. Zdarzenie miało miejsce w okręgu Puncz.
Pakistańscy żołnierze rozpoczęli nieuzasadniony ostrzał pozycji indyjskich, na który nasi żołnierze efektywnie odpowiedzieli. Nieregularne walki wciąż tam trwają - powiedział przedstawiciel indyjskiego ministerstwa obrony.
Policja indyjska podała tymczasem, że domniemani islamscy bojownicy zabili osiem osób, w tym sześciu Hindusów, w trzech niezależnych incydentach w stanie Dżammu i Kaszmir.
Pakistańska policja poinformowała, że w okręgu Rawalakot, po pakistańskiej stronie Kaszmiru, w wyniku ostrzału ranne zostały dwie kobiety i dwoje dzieci.
Ostatniej nocy w okręgu Doda - prawdopodobnie z rąk separatystów kaszmirskich - sześciu Hindusów zginęło, a 16 zostało rannych.
Obawiając się zaostrzenia konfliktu, około 20 tysięcy Pakistańczyków z wiosek położonych przez granicy z Indiami uciekło ze swoich domów.
Indie kontrolują 45% Kaszmiru, Pakistan - jedną trzecią, pozostałą część - Chiny. Od czasu rozpoczęcia działań partyzanckich w roku 1989, w starciach w tym regionie zginęło co najmniej 33 tysiące ludzi. (an, iza)