Na festiwalu w Opolu zabraknie nie tylko gwiazd?
O co chodzi prezesowi Kurskiemu? Nie od dziś wiadomo, że niszczyć potrafi. Lista jego wyczynów ma już swoją historię. Jego film „Nocna zmiana” prawdopodobnie przyczynił się też do przegranej Wałęsy w wyborach w 1995 r. A gdy Kurski oznajmił, że dziadek Donalda Tuska na ochotnika zgłosił się do Wehrmachtu, Tusk przegrał wybory. Niedawno zadarł z ojcem Rydzykiem, bo TVP odmówiła wyemitowania reklamy "Naszego Dziennika", tytułu z medialnego koncernu o. dyrektora.
A teraz krok po kroku rozwala Festiwal Piosenki w Opolu, powodując masową rezygnację artystów z udziału w tej imprezie i prowokując pierwszy od czasów stanu wojennego tak masowy bojkot państwowego medium ze strony artystów.
Jakby tego było mało Telewizja przejęła dystrybucję biletów. I tak na koncert Jana Pietrzaka, z obawy przed gwizdami, zwozi się członków związku Solidarność, co poważnie upadla ten związek, robiąc z jego członków klakierów systemu.
Na pozostałe koncerty też pewnie nie zostaną wpuszczeni „cudzoziemcy”, którzy w zeszłym roku tak widowiskowo wygwizdali prezesa. To wszystko kompletnie nie służy budowaniu pozytywnego wizerunku macierzystej partii Prezesa. Czy o to chodzi ?