TVP żartuje, ale to ona jest cieniem i jej "Wiadomości"
Najwyraźniej prezes Kurski zatęsknił za czasami, kiedy jego powiedzonka bawiły Polaków. A może to wpływ nadwornych prześmiewców Wolskiego lub Pietrzaka?
Fakt, że ostatnio „Wiadomości" TVP przedstawiły Tomasza Siemoniaka z Platformy Obywatelskiej zamiast "minister obrony w gabinecie cieni” jako "cień ministra obrony narodowej”.
- Nie jestem w stanie zrozumieć, jak te podpisy uchodzą płazem - komentują oburzeni internauci.
Chodzi o powołany w połowie listopada gabinet cieni Platformy. To prawie 50 osób - "premier" Grzegorz Schetyna, dwóch "wicepremierów", Ewa Kopacz i Tomasz Siemoniak oraz 21 "ministrów" i ich zastępców.
Gabinet ma na bieżąco recenzować pracę rządu Beaty Szydło. TVP najwyraźniej nie bierze sprawy na poważnie i postanowiła sobie "pożartować”.
Internauci i posłowie opozycji nie kryją zdumienia. - Oni tak na poważnie? Taki sposób podpisywania zdjęcia nie wygląda dobrze. Więcej, wygląda fatalnie - piszą.
Prawdopodobnie cień obecnego ministra TVP podpisałaby pełnym imieniem i nazwiskiem.
I podsumowują: "To już jest cień 'Wiadomości' i cień TVP…”. Tym bardziej, że TVP apeluje o płacenie abonamentu. Ale za co?