Padł rozkaz. Odwrót Ukraińców

Wojska ukraińskie wycofały się z miejscowości Krynki na lewym brzegu rzeki w obwodzie chersońskim - poinformowała we wtorek Ukraińska Prawda. Tym samym obrońcy stracili przyczółek na okupowanym przez Rosjan brzegu Dniepru.

Ukraińcy wycofali się z Krynek
Ukraińcy wycofali się z Krynek
Źródło zdjęć: © Telegram
oprac. TWA

17.07.2024 | aktual.: 17.07.2024 06:45

Wojsko donosi, że stało się to kilka tygodni temu - podaje Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w ukraińskiej piechocie morskiej.

14 lipca analitycy DeepState przekazali, że Rosjanie zajęli wioskę Urożajne w obwodzie donieckim.

W październiku 2023 r. wojska ukraińskie zdobyły przyczółek w Krynkach. Od tego czasu siły okupacyjne niemal codziennie próbowały wyprzeć siły ukraińskie z Krynek, o czym regularnie wspominają codzienne raporty Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trwa wymiana ciosów na froncie

W ciągu ostatniej doby na froncie doszło do 86 starć bojowych, Rosjanie przeprowadzili trzy ataki rakietowe na terytorium Ukrainy, a także 46 nalotów, zrzucając 82 rakiety przeciwlotnicze. Ponadto Rosjanie zniszczyli 417 dronów kamikadze i przeprowadzili ponad 3000 ataków na pozycje ukraińskich żołnierzy i obszary zaludnione.

Tymczasem siły ukraińskie atakują rosyjskie systemy obrony powietrznej na terenach okupowanych i przygranicznych z Rosją. Ataki te, zdaniem amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną, mają związek z wejściem do działań myśliwców F-16 po ich przewidywanym przybyciu do Ukrainy w najbliższym czasie.

Ukraiński dowódca naczelny, generał Ołeksandr Syrski, poinformował 16 lipca, że ​​siły ukraińskie zaatakowały pozycję S-300 w okupowanym obwodzie donieckim i że siły ukraińskie zniszczyły łącznie 20 wyrzutni S-300 i 15 stacji radarowych w nieokreślonym czasie.

Zobacz także
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski