Kamery nagrały Ozdobę, wybuchł skandal. W PiS nabierają wody w usta
- Jeśli to miała być próba ocieplenia wizerunku pani Wrzosek, to się udało - mówi o zachowaniu europosła Jacka Ozdoby jeden z działaczy PiS.
- Nigdy nie użyłbym takich słów. Każdej kobiecie należy się szacunek - powiedział dziennikarzom w Sejmie poseł Janusz Kowalski.
Był pytany o zachowanie swojego kolegi z partii, wicerzecznika PiS Jacka Ozdoby, który przed budynkiem prokuratury w Warszawie w obraźliwych słowach odnosił się do prokurator Ewy Wrzosek.
Zachowanie europosła - który prawdopodobnie nie miał świadomości, że jest nagrywany - zarejestrowały kamery TVP Info i TVN24.
- Ja ją pchnę, bo co ty. Niech spiep*** - mówi na nagraniu Ozdoba. W odpowiedzi stojący obok poseł PiS Marek Suski radzi koledze: "ale delikatnie". - Niech ona w ogóle nie wychodzi - dodaje Ozdoba, mówiąc o Wrzosek.
- To jest bezczelne babsko - kontynuuje Ozdoba. - To pokazuje, że to jest socjopatka - stwierdza jego kolega z PiS Jan Kanthak. - W naszych czasach żaden z prokuratorów nie odważyłby się przy takich emocjach pokazywać - dodaje. - Ale ona jest psychiczna - odpowiada mu Ozdoba.
Zachowanie europosła PiS komentował w Sejmie rzecznik klubu Mariusz Błaszczak. Stwierdził, że nagranie z Ozdobą jest "zmanipulowane", ale nie wskazał, w jaki sposób. Bronił Ozdoby i twierdził, że skandalem jest nie zachowanie europosła PiS, a przesłuchanie zmarłej Barbary Skrzypek przez prokurator Wrzosek.
Politycy PiS, pytani przez WP o zachowanie Ozdoby, unikają rozmowy. Nieoficjalnie ubolewają, że znów ich partia musi się "za coś i za kogoś tłumaczyć". Jeden ze sztabowców Karola Nawrockiego przekonuje, że "takie sytuacje nie wpływają na kampanię", bo "takich pseudoaferek jest kręconych w mediach mnóstwo". Ale - jak przyznaje - problemem jest, że "mówi się o wszystkim, ale najmniej o kampanii".
Niektórzy też ironizują. - Jeśli to miała być próba ocieplenia wizerunku pani Wrzosek, to się udało - ubolewa jeden z działaczy PiS.
Szef kampanii prezydenckiej PiS Paweł Szefernaker nie odpowiada na próbę kontaktu.
Ozdoba nie przeprosi Wrzosek
- Absolutnie nie - tak Jacek Ozdoba odpowiada na pytania WP, czy przeprosi prokurator Wrzosek i czy ma sobie coś do zarzucenia w sprawie ujawnionego przez TVP nagrania.
- Zastanawialiśmy się w gronie kolegów, czy pani Wrzosek zaatakuje prezesa Kaczyńskiego. Patrząc na jej zachowanie, słysząc wypowiedzi i to, co musi zostać wyjaśnione po przesłuchaniu pani Barbary Skrzypek, nie potrafię ocenić, gdzie ta pani ma granice. Baliśmy się, że dojdzie do jej prowokacji z tłumem, chcieliśmy się przed tym ochronić. To przecież chciała zrobić, wychodząc i eskalując emocje. Bo co by było, gdyby nagle pani Wrzosek ruszyła na prezesa? Nie chcieliśmy dopuścić do jakiejkolwiek przemocy - broni się w rozmowie z WP Ozdoba.
Twierdzi, że "nagranie z jego udziałem jest wycięte", a "kontekst był taki, że nie chciał przepychać się z panią Wrzosek, tylko odgrodzić ją od prezesa". - Ja nie byłem w stanie przewidzieć, co ona zrobi, byłem przygotowany na to, że zechce ruszyć na prezesa Kaczyńskiego - tłumaczy.
- W moim zachowaniu nie było niczego, co odbiegałoby od zrozumiałego języka dla środowiska "ośmiu gwiazdek" - twierdzi.
Będzie wniosek do prokuratury?
Koalicja zapowiada złożenie wniosków do prokuratury w związku z zachowaniem Ozdoby.
- To jest niebywały skandal, że politycy PiS mówią o tym, że będą kogoś przepychali albo przewracali. Skandaliczne słowa. Powinna zająć się tym prokuratura, bo możemy mieć do czynienia z groźbami karalnymi - powiedział w programie "Tłit" Wirtualnej Polski wicepremier Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy.
PiS przed budynkiem prokuratury
Zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości zebrali się w poniedziałek po południu przed budynkiem Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jarosław Kaczyński rzucał oskarżeniami w sprawie śmierci Barbary Skrzypek. Nie przedstawiał jednak żadnych dowodów na swoje twierdzenia.
- Mamy w Polsce demokrację walczącą i pierwszą ofiarę śmiertelną tej demokracji. To, co zrobiła prokuratura w tej sprawie z panią Skrzypek, to skandal - stwierdził prezes PiS.
Wcześniej na pytania dziennikarzy odpowiadała prokurator Wrzosek, która przesłuchiwała Barbarę Skrzypek. Zebrany tłum krzyczał w jej kierunku hasła: "Jak smakuje zemsta", "wstyd, hańba", "tu jest Polska, nie Bruksela".
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
PRZECZYTAJ TAKŻE: Awantura podczas oświadczenia prokurator Wrzosek