Owoce morza jednak nie dla posłów. Kancelaria Sejmu wycofuje się z zakupu krewetek i kawioru

Kawior, krewetki i ośmiorniczki nie trafią do sejmowej restauracji. Kancelaria Sejmu wycofuje się z części głośnych zakupów. "Wsłuchujemy się w tego typu oceny, zawsze bierzemy pod uwagę różne opinie, dlatego reagujemy" - wyjaśnił szef CIS Andrzej Grzegrzółka.

Owoce morza jednak nie dla posłów. Kancelaria Sejmu wycofuje się z zakupu krewetek i kawioru
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Hrechorowicz

17.06.2018 | aktual.: 17.06.2018 18:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kancelaria Sejmu wycofuje się z części zamówienia zakładającego zaopatrzenie sejmowych restauracji w owoce morza. Decyzję w tej sprawie podjąła szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska - podał portal 300POLITYKA. O co chodzi? O przetarg, który rozpisała Kancelaria Sejmu, a który wywołał oburzenie, ale i rozbawienie.

Marszałek Kuchciński zamówił bowiem 15 kg kalmarów, po 25 kg muli i małży świętego Jakuba, 220 kg krewetek, a także 50 kg mieszanki owoców morza. Miał być też kawior, którego zamówiono aż 5 kg. Ponadto, całkiem niedawno na potrzeby sejmowych punktów gastronomicznych rozpisany został przetarg na 23 tony mięsa.

"Reagujemy i rezygnujemy z zakupów". Kancelaria podjęła decyzję

Szybko głos zabrało Centrum Informacyjne Sejmu. Zaznaczyło, że z sejmowej gastronomii korzystają nie tylko posłowie, ale także urzędnicy, goście komisji, eksperci i wycieczki. Andrzej Grzegrzólka na Twitterze tłumaczył, że zamówienie dotyczyło także innych produktów.

Ale to już przeszłość, bo z części zakupów nici. Bo Kancelaria Sejmu częściowo wycofała się z przetargu. "Od samego początku, kiedy Kancelaria przejęła obsługę sejmowych restauracji, staramy się aby posiłki były smaczne, urozmaicone, a także w przystępnych cenach. Sądząc po bardzo wysokiej frekwencji jak dotąd dobrze udaje nam się wywiązywać z obowiązków cateringowych" - tłumaczy Andrzej Grzegrzółka w rozmowie z 300POLITYKĄ.

"Jednocześnie nowe, roczne zamówienie na dostawę artykułów spożywczych wywołało sporo komentarzy, a nawet dezaprobaty dla pewnej grupy produktów, która była uwzględniona w przetargu w ilościach marginalnych w porównaniu do skali zamówienia. Wsłuchujemy się w tego typu oceny, zawsze bierzemy pod uwagę różne opinie, dlatego reagujemy i w tej części - rezygnujemy z zakupów - przyznał dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
kancelaria sejmurestauracjasejm
Komentarze (242)