Otwierał trumny i okradał zmarłych. Grabarz usłyszał wyrok
Skandaliczne zachowania grabarza w Elblągu. Marek K. został skazany na 10 lat więzienia. Mężczyzna otwierał trumny i okradał zmarłych. Proces w tej sprawie trwał niemal rok, Marek K. pojawił się na sali sądowej dopiero podczas ogłoszenia wyroku.
W trakcie procesu ustalono, że Marek K., kiedy tylko rodzina zmarłego oddalała się od grobu po pochówku, otwierał trumny i okradał zmarłych. Kradł wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. Zabierał nawet papierosy, które do kieszeni włożyła zmarłemu rodzina.
- Otworzył trumnę i obszukiwał kieszenie marynarki i spodni zmarłego - zeznał przed sądem świadek, którego cytuje se.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczny wypadek w Bydgoszczy. 15-latka zginęła pod kołami tramwaju
Proces trwał niemal rok. Oskarżony nie pojawił się na sali sądowej
Proces przed sądem w Elblągu trwał niemal rok. Oskarżony nie uczestniczył w nim, pojawił się na sali dopiero w dniu, kiedy usłyszał wyrok. Sąd skazał Marka K. na 10 miesięcy bezwzględnego więzienia i pięcioletni zakaz brania udziału przy pochówkach.
Prokuratura chciała warunkowego zawieszenia kary, ale na to nie zgodził się sąd. - Sąd nie zawiesza więc wykonania kary, bo jest pan wysoce zdemoralizowany i zasługuje na karę bezwarunkowego pozbawienia wolności - powiedziała sędzia, uzasadniając wyrok.
Marek K., wychodząc z sali sądowej twierdził, że nie czuje się winny. Wyrok jest nieprawomocny.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dramat w Świebodzinie. Przyznał się, że zabił 7-miesięczne dziecko
Źródło: se.pl