Jurij Szczekoczichin - rosyjski dziennikarz śledczy
Jurij Szczekoczichin przez wiele lat pracował jako dziennikarz śledczy w Rosji, czym rzecz jasna mógł narobić sobie wrogów w polityce, służbach i przestępczości zorganizowanej, bo właśnie styk tych trzech płaszczyzn był obszarem, który najchętniej opisywał w swoich artykułach i książkach.
Był przeciwnikiem dwóch wojen w Czeczenii, w 1995 roku dostał się do Dumy z ramienia liberalnej partii Jabłonko, współpracował także z ONZ jako ekspert od zorganizowanej przestępczości. Ostatnią sprawą, którą badał, było pranie pieniędzy na szeroką skalę, w czym mieli brać udział wysoko postawieni oficerowie FSB i część elit politycznych. W operacjach uczestniczył Bank Nowojorski i właśnie dlatego Szczekoczichin wystąpił o wizę i skontaktował się z FBI. Nagła choroba i śmierć po 16 dniach męki przerwała jego śledztwo.
Ponoć na powodzeniu śledztwa w sprawie prania brudnych pieniędzy szczególnie zależało Władimirowi Putinowi, który po śmierci Szczekoczichina wydał dekret o zwolnieniu 19 czołowych oficerów FSB. Jak się później okazało, na rosyjskie służby nie wystarczy dokument rosyjskiego prezydenta i część z nich została na swoich stanowiskach.
Niektórzy łączą śmierć Szczekoczichina, Aleksandra Litwinienki i Romana Cepowa (byłego ochroniarza i powiernika Putina) - wszyscy mieli zostać otruci na przestrzeni nieco ponad dwóch lat, a wykonawców wyroków każą szukać na placu Łubiańskim w Moskwie, w siedzibie FSB.