Oto strategia Nawrockiego. Znamy szczegóły z kuluarów PiS
Jeszcze w tym tygodniu Rada Polityczna PiS na wniosek Jarosława Kaczyńskiego ma oficjalnie zatwierdzić Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta - dowiaduje się Wirtualna Polska. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej ma po tym ruszyć w Polskę. - Będziemy zestawiać ciężko pracującego Nawrockiego z leniwym Rafałem - słyszymy w PiS.
Wedle naszych informacji w centrali PiS przy Nowogrodzkiej pojawił się pomysł, by szefem sztabu wyborczego Karola Nawrockiego był ktoś spoza partii. Zwolennikiem takiego rozwiązania - jak słyszymy - był m.in. europoseł Adam Bielan. Kierownictwo partii uznało jednak, że szefem kampanii prezesa IPN musi być ktoś ściśle związany z PiS. Mimo że partia stara się przedstawiać Nawrockiego jako "kandydata obywatelskiego", "niezależnego".
Jego kampanią pokieruje poseł PiS Paweł Szefernaker, były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. W 2015 roku to właśnie on pracował w ścisłym sztabie PiS i prezydenta Andrzeja Dudy. Szefernaker odpowiadał m.in. za przekaz w mediach społecznościowych. W formacji Kaczyńskiego postrzegany jest jako bezkonfliktowy, pracowity i sprawny organizator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biedroń o kandydacie Lewicy. "To może być czarny koń tych wyborów"
Wielu w PiS spekulowało, że sztabem wyborczym znów (jak w poprzednich wyborach prezydenckich i parlamentarnych) będzie kierować Joachim Brudziński. Ale jednocześnie wielu twierdziło, że nie da się tak intensywną kampanią zawiadywać z Brukseli.
- Żaden z europosłów nie powinien w tej kampanii stawać na czele sztabu. Dlatego też szefem sztabu nie będzie Adam Bielan, choć i o tym plotkowano. Wykluczona była też raczej Beata Szydło, a o niej też się mówiło w tym kontekście - przyznają nasze źródła.
Oficjalne zatwierdzenie Nawrockiego
W tym tygodniu - jak słyszymy - Rada Polityczna PiS zatwierdzi kandydaturę Nawrockiego. Zawnioskuje o to prezes Jarosław Kaczyński. - Rada może odbyć się w weekend - słyszymy z Nowogrodzkiej.
Jak twierdzą nasze źródła z otoczenia prezesa PiS, partia zamówiła pierwsze badania poparcia. Jedno z nich dotyczy drugiej tury i starcia z Rafałem Trzaskowskim.
- Karol ma zapewnione '30 proc. plus' w pierwszej turze. Nie ma zagrożenia, że spada poniżej 30 proc. Teraz, wedle badań, jest 51,50 do 48,5 proc. dla Trzaskowskiego - twierdzi nasz rozmówca.
Przyznaje, iż "wybory mogą się rozstrzygnąć jeszcze mniejszą liczbą głosów niż w 2020 roku". Przypomnijmy: wtedy różnica między Andrzejem Dudą a Rafałem Trzaskowskim wyniosła zaledwie 420 tys. głosów.
Żeby Nawrocki mógł w ogóle myśleć o wygranej, musi do siebie przekonać co najmniej większość wyborców Konfederacji. W 2020 r. wyborcy Konfederacji w połowie poparli w drugiej turze Rafała Trzaskowskiego, a w połowie Andrzeja Dudę. Część z nich zrezygnowała z głosowania.
Strategia PiS: "ciężko pracujący Karol" kontra "leniwy Rafał"
Czy Nawrocki jest w stanie powtórzyć sukces Dudy z 2015 roku? - Tak, bo jesteśmy lata świetlne przed tamtą kampanią - twierdzi przyszły sztabowiec prezesa IPN.
- Karol przetarł szlaki, miał kilkadziesiąt spotkań z wyborcami w ostatnich miesiącach, zbudował już jakiś kapitał. A przed nim objazd całej Polski. Zaczynamy już niedługo. Nie czekamy do stycznia, czyli oficjalnego ogłoszenia kampanii - słyszymy od naszego rozmówcy.
Polityk PiS dodaje: - Nawrocki jest walczakiem, nie usiedzi na miejscu, to jest jeden z powodów, dla którego na niego postawiliśmy. Dzień w dzień będzie od 6 rano do północy pracował. Oprócz dni świątecznych.
To także element szerszej strategii PiS. - Będziemy zestawiać ciężko pracującego Nawrockiego z leniwym Rafałem. Będzie narzucał tempo od samego początku - uważa przyszły sztabowiec kandydata na prezydenta. To jednak dość optymistyczne założenie.
Nie da się jednak ukryć, że przed Nawrockim sporo pracy nad nim samym. - Nie może już przemawiać z kartki, musi szybko się uczyć. Przemówienie w "Sokole" było pisane na ostatnią chwilę, co było widać, ono nie było najlepsze - przyznaje jeden z posłów PiS. Niektórzy twierdzili wręcz, że było niemrawe, nudne, a zarazem wystudiowane i "przegestykulowane", co pozbawiało go naturalności. - "Drewniany", "zderzak" - tak niektórzy mówią o nim w partii - słyszymy od jednego z działaczy.
- To może była kwestia stresu, bo Karol naprawdę potrafi łapać dobry kontakt z publiką - mówi jeden z polityków. Inny przypomina, kiedy wystartowała kampania Andrzeja Dudy. - Ruszył z kampanią po Trzech Króli w 2015 roku. A my ruszymy wcześniej - mówi polityk PiS.
Działacz: - Bądźmy realistami. W trzy miesiące nikt Karola w porywacza tłumów nie zmieni.
Rozmówca z PiS: - Nawrocki na większości nie zrobił ani dobrego, ani złego wrażenia. To gość z potencjałem, który jednak zmarnowano, robiąc wszystko na karton i ślinę.
Ale PiS daje mu szansę. Mimo że jeszcze na początku listopada poseł PiS Janusz Kowalski mówił w Wirtualnej Polsce, że słabe dla Nawrockiego sondaże "przesądzają", że nie będzie on kandydatem PiS.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nikt z partii nie próbuje nawet zapewniać w nieoficjalnych rozmowach, że Nawrocki będzie miał w pełni wolną rękę w doborze ludzi, którzy zrobią mu kampanię. Pakiet kontrolny nad kampanią będzie miał w całości PiS. To również partia zapewni Nawrockiemu finansowanie.
A trzeba podkreślić, że to inwestycja bezzwrotna.
Mimo że w Nawrockiego nie wierzyło wielu polityków PiS (do dziś część z nich twierdzi, że to kiepski wybór), to doceniają go nawet polityczni przeciwnicy. - PiS i Jarosław Kaczyński postawią na Nawrockiego, jeśli uwierzą w sukces - mówił jeszcze przed kongresem w hali "Sokół" senator Michał Kamiński z PSL.
Sztabowiec PiS mówi: - Trzaskowski jest zdecydowanym faworytem, ale to paradoksalnie jego obciążenie. Presja na nim jest ogromna. On musi, a Karol "tylko" może. To będzie gonitwa. Trzaskowski może tego nie wytrzymać.
Faktem jest jednak, że według wszelkich sondaży to prezydent Warszawy bije Nawrockiego na głowę. Jest również zdecydowanie bardziej doświadczony. Nie musi się też promować, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polityków w kraju. W kampanii 2020 roku pracował od rana do wieczora.
Trzaskowski wielokrotnie powtarzał też, że jest zdeterminowany, "twardy" i gotów do ciężkiej bitwy. Na czas kampanii może - częściowo - wziąć urlop w stołecznym ratuszu.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl