Oświadczenie adwokata Tomasza Grodzkiego. Posypią się pisma przedprocesowe
Pełnomocnik Tomasza Grodzkiego po raz kolejny podkreślił, że zarzuty łapówkarstwa wysuwane pod adresem marszałka Senatu są nieprawdziwe. Osoby, które twierdzą inaczej, mogą się liczyć z przykrymi konsekwencjami. Niedługo dostaną pisma przedprocesowe.
02.12.2019 | aktual.: 30.03.2022 12:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"W imieniu mojego Mocodawcy pragnę jeszcze raz stanowczo oświadczyć, że Prof. Tomasz Grodzki nigdy nie żądał od nikogo korzyści majątkowej, nie przyjął takiej korzyści, jak również nie uzależnił udzielenia pomocy lekarskiej od takiej korzyści" - poinformował w oświadczeniu mec. Jacek Dubois.
Na tym nie poprzestał. Dodał, że marszałek Senatu zobowiązał go do podjęcia konkretnych działań. Te Grodzki zapowiadał w niedzielę w programie WP #Newsroom. Adwokat wystąpi do redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza o sprostowanie podawanych "nieprawdziwych i naruszających dobra osobiste informacji".
Dubois ma również wezwać pismem przedprocesowym radnego Sejmiku z PiS Karola Guzikiewicza do "zaprzestania naruszania dóbr osobistych i usunięcia tych naruszeń". Chce również złożyć w prokuraturze zawiadomienie o "możliwości popełnienia przestępstwa z art. 238 kk polegającego na złożeniu fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa".
Działacz gdańskiej Solidarności, który informował CBA o swoich podejrzeniach, wcześniej dał do zrozumienia, że on również może wytoczyć proces Grodzkiemu.
"Mój Mocodawca nic będzie komentował tych pomówień uważając, że poniżej godności lekarza jest publiczna polemika z tego rodzaju nieprawdziwymi zarzutami" - dodał w oświadczeniu Dubois.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl