Ostrzał rakietowy odpowiedzią na najazd na Strefę Gazy
Armia izraelska w nocy z wtorku
na środę wkroczyła na północne tereny Strefy Gazy, zajmując
stanowiska w rejonie obozu palestyńskich uchodźców w Dżabalii.
Palestyńczycy odpowiedzieli ostrzałem rakietowym północy Izraela.
08.09.2004 | aktual.: 08.09.2004 09:27
Wspierana przez śmigłowce kolumna 25 izraelskich czołgów i buldożerów weszła w nocy na północ Strefy, w rejon miasta Beit Hanun i obozu Dżabalija.
Izraelskie źródła twierdzą, że celem operacji mają być bojówki Hamasu, odpowiedzialne za ostrzał rakietowy terytorium Izraela.
Niemal w tym samym czasie, nad ranem w środę, co najmniej trzy rakiety palestyńskie spadły na północy Izraela, w rejonie miasta Sderot na obrzeżu pustyni Negew. Brak informacji o ofiarach w ludziach czy poważniejszych zniszczeniach.
W nocy izraelskie oddziały prowadziły też działania na Zachodnim Brzegu Jordanu, otaczając m.in. dom jednego z działaczy Hamasu w Hebronie. Na miejscu doszło do potyczki z bojownikami tej radykalnej palestyńskiej organizacji. Według agencji France Presse, ranny został liczący się lokalny dowódca Hamasu - został zatrzymany następnie przez żołnierzy i umieszczony w szpitalu w Jerozolimie. Nie podano danych na temat jego tożsamości.
We wtorkowym ataku lotnictwa izraelskiego na Gazę zginęło 14 bojowników Hamasu - organizacja natychmiast zapowiedziała odwet. Palestyński premier Ahmed Korei ostrzegł w kilka godzin po nalocie, że taka akcja zasługuje na zbrojną odpowiedź.