Ostry komentarz Gosiewskiej o Wałęsie. "Nie potrafi wyjść z bagna"
Szykuje się awantura 10 kwietnia? Były prezydent Lech Wałęsa zapowiedział swoją obecność na kontrmanifestacji w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. Na jego deklarację ostro zareagowała Małgorzata Gosiewska.
Zapowiedź blokowania przez byłego prezydenta Lecha Wałęsy miesięcznicy smoleńskiej wraz z ruchem Obywatele RP nie zaskoczyła posłanki PiS Małgorzaty Gosiewskiej.
- Kiedyś wielka postać, pomimo tych strasznych rzeczy, które popełnił w przeszłości, nie potrafi z tego bagna wyjść, nie potrafi stanąć w prawdzie – oceniła w programie "Gość poranka” w TVP Info. Jej zdaniem Wałęsa obraża ludzi, dalej czuje się kimś lepszym.
- Dalej nie potrafi zrozumieć, że za błędy trzeba płacić - przekonywała posłanka.
Możesz wyrazić swoją opinię. Odpowiedz na pytanie:
"Szydzi z Polaków"
- Ten człowiek teraz moralizuje, szydzi z Polaków. Jego ostatnie słowa obraźliwe zatracają wszystko, co kiedyś może nawet w części zbudował - powiedziała Gosiewska.
- To też nie tylko kwestia jego strasznej przeszłości, kiedy coś podpisał, brał pieniądze, donosił na współtowarzyszy. Jego prezydentura - to też doskonale pamiętamy. Pamiętamy okres inwigilacji prawicy, procesy, nękanie w tym okresie moich kolegów w Porozumieniu Centrum - zwróciła uwagę.
Lech Wałęsa: zobaczymy, kto będzie wyniesiony
- Jestem pokojowo nastawiony i wiem, że w Polsce jest policja. Jeśli ktoś podobny do (Karola) Guzikiewicza podniesie rękę, to będzie miał problem. Z przyjemnością się z nim spotkam i zobaczymy, kto będzie wyniesiony. Czekamy, niech mnie wyniesie, a ja postaram się jego wynieść - powiedział Polsat News były prezydent Lech Wałęsa, który zapowiedział swoją obecność na kontrmanifestacji w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. To jego reakcja na zarzuty policji dla działacza opozycji czasów PRL Władysława Frasyniuka.
Zobacz też: Koszt zabezpieczenia miesięcznic smoleńskich do 2020 r.
- Chcemy spojrzeć w twarz Lechowi Wałęsie. Do tej pory nie przeprosił tych, na których donosił. To skandal, że chce protestować na Krakowskim Przedmieściu ramię w ramię z KOD, ekipą związaną z SB, z ich potomkami – powiedział WP Karol Guzikiewicz wiceprzewodniczący "Solidarności" w Stoczni Gdańskiej. - To nie policja wyniesie go z Krakowskiego Przedmieścia, a stoczniowcy - dodał.
O swojej obecności na kontrmanifestacji Wałęsa powiedział, że "może to będzie jak sygnał z Aurory". - Jeśli będzie milion ludzi, to pomożemy zejść tej władzy. A jak nie będzie miliona, to nie ma co ponosić kosztów - dodał.
Zapytany, czy jeśli na kontrmanifestacji nie pojawi się milion osób, to odpuści, odpowiedział: "nie odpuszczam, ale nie będzie można podjąć żadnych większych decyzji".