PolskaWałęsa kontratakuje: czekam na Guzikiewicza. Zobaczymy, kto będzie wyniesiony

Wałęsa kontratakuje: czekam na Guzikiewicza. Zobaczymy, kto będzie wyniesiony

- Czekam na Guzikiewicza. Z przyjemnością spotkam się i zobaczymy, kto będzie wyniesiony – powiedział były prezydent w odpowiedzi na groźbę wiceprzewodniczącego "Solidarności" w Stoczni Gdańskiej. Karol Guzikiewicz stwierdził, że stoczniowy wyniosą Wałęsę z Krakowskiego Przedmieścia.

Wałęsa kontratakuje: czekam na Guzikiewicza. Zobaczymy, kto będzie wyniesiony
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Kmiecinski
Adam Przegaliński

- Jestem pokojowo nastawiony i wiem, że w Polsce jest policja. Jeśli ktoś podobny do (Karola) Guzikiewicza podniesie rękę, to będzie miał problem. Z przyjemnością się z nim spotkam i zobaczymy, kto będzie wyniesiony. Czekamy, niech mnie wyniesie, a ja postaram się jego wynieść - powiedział Polsat News były prezydent Lech Wałęsa, który zapowiedział swoją obecność na kontrmanifestacji w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. To jego reakcja na zarzuty policji dla działacza opozycji czasów PRL Władysława Frasyniuka.

- Chcemy spojrzeć w twarz Lechowi Wałęsie. Do tej pory nie przeprosił tych, na których donosił. To skandal, że chce protestować na Krakowskim Przedmieściu ramię w ramię z KOD, ekipą związaną z SB, z ich potomkami – powiedział WP Karol Guzikiewicz wiceprzewodniczący "Solidarności" w Stoczni Gdańskiej. - To nie policja wyniesie go z Krakowskiego Przedmieścia, a stoczniowcy - dodał.

O swojej obecności na kontrmanifestacji Wałęsa powiedział, że "może to będzie jak sygnał z Aurory". - Jeśli będzie milion ludzi, to pomożemy zejść tej władzy. A jak nie będzie miliona, to nie ma co ponosić kosztów - dodał.

Zapytany, czy jeśli na kontrmanifestacji nie pojawi się milion osób, to odpuści, odpowiedział: "nie odpuszczam, ale nie będzie można podjąć żadnych większych decyzji".

Wymiana ciosów dwóch działaczy "S" zdaje się nie mieć końca. "Lech Wałęsa chce wyprowadzić swoich przyjaciół z SB na ulicę, by obalić nasz demokratyczny rząd. Nasza manifestacja będzie poparciem dla prezydenta, premier Szydło i Jarosława Kaczyńskiego. Jeżeli nie jesteś "Bolkiem", to w poniedziałek złóż wniosek o autolustrację i odwołaj swój udział 10 lipca" - apeluje w mailu wysłanym do WP Guzikiewicz.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1424)