Ostre słowa wicemarszałka Senatu. "Orban propagandowym wspólnikiem mordercy"
Część aktywów Orlenu ma przejąć węgierska grupa MOL, a Węgry nie potępiły brutalnego ataku Rosji na Ukrainę i nie angażują się w pomoc bohatersko broniącym się Ukraińcom. - Pan prezydent odgrywa tu bardzo pozytywną rolę i trzeba to powiedzieć - powiedział wicemarszałek Senatu Michał Kamiński w Programie Specjalnym WP. - Ja, jako krytyk pana, to muszę powiedzieć, że dzisiaj nadejdzie m.in. w tej sprawie taki moment "sprawdzam". To znaczy, czy naprawdę jesteśmy w stanie zjednoczyć się wokół narodowych interesów? - kontynuował. - Po tym, jak zachowuje się Orban i Putin, widać wyraźnie, że polski interes narodowy (…) powinien nakazywać nam trzymanie Węgrów jak najdalej od naszych strategicznych gałęzi gospodarki. Jak najdalej węgierskie ręce od polskiej gospodarki, bo te ręce nie wiadomo, czy są węgierskie - ocenił. - Premier Węgier powtarza wojenną propagandę Putina, która nie jest dzisiaj tylko PR-owską rozgrywką. Dzisiaj Orban ma czelność powtarzać słowa, które uzasadniają mordowanie niewinnych ludzi. Staje się propagandowym wspólnikiem mordercy - oznajmił gość WP. - Cel Zachodu jest prosty: doprowadzić sytuację ekonomiczną Rosji do takiego kryzysu, że sami Rosjanie wyrzucą Putina na śmietnik historii - dodawał. Jak podkreślił ważne jest, aby Rosjanie sami zrozumieli pewną rzecz. - Niesiecie moralną odpowiedzialność za zbrodnie, dokonywane pod waszą flagą i w waszym imieniu. Jeżeli nie chcecie być traktowani przez pokolenia, jak byli traktowani Niemcy za ich bezwzględne poparcie dla Hitlera, musicie zrobić porządek z Putinem. Niemcy nie potrafili zrobić porządku z Hitlerem, musiał to zrobić za nich świat. I świat oczywiście za Rosjan zrobi porządek z Putinem. Tylko to wszystko będzie nas kosztowało dużo drożej i będzie bardziej bolesne i niebezpieczne - mówił Kamiński.