Ostra krytyka po ślubie Jacka Kurskiego. Prezes TVP komentuje
Były prezes TVP wziął w Łagiewnikach drugi ślub kościelny. To odbiło się szerokim echem. Niektórzy nie kryli oburzenia. Teraz głos w tej sprawie zabrał pan młody. Krytyczne komentarze nazwał "jękiem zawiści". Mówił też o procedurach związanych z unieważnieniem pierwszego ślubu.
Ostatnio głośno jest o ślubie Jacka Kurskiego. To drugie małżeństwo prezesa TVP. Kontrowersje budzi fakt, że to jego drugi ślub kościelny.
Uroczystość odbyła się 18 lipca w sanktuarium w Łagiewnikach pod Krakowem. Na ceremonii pojawili się politycy Zjednoczonej Prawicy na czele z Jarosławem Kaczyńskim.
Były szef TVP z poprzednią żoną ma trójkę dzieci. Aby wziąć kolejny ślub, kapłani musieli po 24 latach unieważnić jego poprzedni sakrament. To wywołało niemałą dyskusję. Wiele osób zarzuca członkowi zarządu TVP, że decyzja o kolejnej, drugiej już ceremonii kościelnej, jest sprzeczna z wartościami, jakimi powinien kierować się katolik.
Drugi ślub kościelny. Jacek Kurski tłumaczy
Teraz w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" Kurski odniósł się do krytyki. Stwierdził, że "ludzie, którzy hejtują jego ślub w mediach społecznościowych i nie tylko tam, zachowują się tak, jakby nie mieli swojego własnego życia". "Po prostu zazdroszczą. To jęk zawiści" - podsumował.
Tłumaczył też, że procedury zmierzające do unieważnienia małżeństwa nie były łatwe.
"Bardzo chcieliśmy wziąć ślub w świątyni, która nie jest przypadkowa. I takie są Łagiewniki. Bo już trzy lata temu odkryliśmy dla siebie fenomen koronki do Miłosierdzia Bożego, od wielu miesięcy staramy się odmawiać wspólnie tę modlitwę w ciągu dnia" - przekonywał.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl