"Ostatni leśni" - wystawa i sesja w IPN
Zwiedzająca wystawę pani Ludwika Białoszewska rozpoznała na jednym ze zdjęć siebie wraz z przyjaciółmi (PAP/Tomasz Gzell)
Ostatnim żołnierzom niepodległościowego podziemia, walczącym po 1947 r. z komunistyczną władzą na Mazowszu i Podlasiu, warszawski oddział Instytutu Pamięci Narodowej poświęcił wystawę oraz sesję naukową.
05.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
O tych ludziach przez lata nie wolno było mówić - podkreślał szef warszawskiego IPN Piotr Chruszczyński, otwierając we wtorek sesję i wystawę.
Na ekspozycję pn. "Ostatni Leśni - Mazowsze i Podlasie w ogniu 1948-1953" składają się zdjęcia dokumentujące działalność oddziałów partyzanckich, pośmiertne fotografie żołnierzy podziemia, dokumenty sądowe aparatu bezpieczeństwa, mapy ukazujące akcje Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeciwko oddziałom partyzantki niepodległościowej, a także plakaty propagandowe, gazety, broszury władz partyjno-państwowych.
Podczas towarzyszącej wystawie sesji naukowej pt.: "Ostatni leśni", prof. Andzej Paczkowski zwracał uwagę, że po sfałszowanych przez komunistów wyborach z 1947 r. oraz amnestii, kiedy ujawniło się ok. 30 tys. żołnierzy podziemia, faktycznie zamknięty został rozdział walki zbrojnej z narzuconą przez ZSRR władzą. "Ostatni leśni" byli skazani na klęskę nie tylko z uwagi na przewagę władzy, ale dlatego, że znaczna część społeczeństwa przekonała się, że opór w dotychczasowych formach jest beznadziejny - dodał.
Właśnie losy tych "ostatnich leśnych" - których większość albo zginęła w walce z UB, albo została zamordowana w więzieniach - pokazuje wystawa. "Młot", "Huzar", "Puszczyk" (który zginął w walce dopiero w lipcu 1953 r.) - to pseudonimy najważniejszych partyzantów z Mazowsza i Podlasia, którzy nigdy nie pogodzili się z utratą niepodległości i komunistycznym terrorem.
Jak podkreślano w broszurze wydanej przez IPN w związku z wystawą, władzom długo nie udawało się złamać poparcia, jakim niepodległościowa partyzantka z AK, WiN, NZW cieszyła się u patriotycznie nastawionej ludności Mazowsza i Podlasia. Meldunki UB i KBW przypisywały to z jednej strony zamieszkaniu tych terenów przez potomków szlachty; z drugiej strony podkreślały, że biedota wiejska pozostaje pod wpływem kłamstw rzucanych przez bandy i duchowieństwo.
Wrogi do komunistów stosunek mieszkańców Podlasia powodował, że w akcjach antypartyzanckich władze stosowały metody pacyfikacji i odpowiedzialności zbiorowej. Np. przeciwko liczącym już tylko kilkanaście osób patrolom kpt. "Huzara" rzucono w październiku 1951 r. ok. 3 tys. żołnierzy. W czasie trwających rok działań przeprowadzili oni ponad 1800 "akcji specjalnych" i zatrzymali ok. 1000 osób podejrzanych o współpracę z podziemiem. Jak napisano w broszurze, oddziały te - zabiły w trakcie przypominających "polowanie z nagonką" obław blisko 30 ostatnich partyzantów Białostocczyzny i Podlasia.
Wystawę zorganizowało Biuro Edukacji Publicznej IPN w Warszawie przy pomocy Starostwa Powiatowego w Warszawie, Mławie i Sochaczewie oraz burmistrzów Gostynina i Mławy. (aka)