Trwa ładowanie...
d2qw8sw

"Oskarżyć innych milicjantów ws. pobicia Przemyka"

Zdaniem byłego działacza "Solidarności", a
dziś polityka PD Jana Lityńskiego, sprawa wyjaśnienia okoliczności
śmierci Grzegorza Przemyka od początku była źle prowadzona.
Oskarżeni w niej - uważa Przymyk - powinni być też inni funkcjonariusze MO, obecni na posterunku, gdzie śmiertelnie pobity został Przemyk.

d2qw8sw
d2qw8sw

8 lat więzienia, zmniejszone na mocy amnestii o połowę - to nieprawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie dla b. zomowca Ireneusza K. Jego proces toczył się po raz piąty - wcześniej był uniewinniany, ale te wyroki uchylały sądy wyższych instancji.

Lityński nie chciał komentować wyroku sądu, jednak jego zdaniem, sprawa śmierci Grzegorza Przemyka była od początku źle prowadzona.

Tam niewątpliwie na tej komendzie dokonano wspólnie, w porozumieniu zamachu na życie Grzegorza Przemyka, ukrywanego potem przez władze - ocenił Lityński.

Zdaniem polityka PD, gdyby oskarżono także innych funkcjonariuszy, obecnych wówczas na posterunku milicji, gdzie pobity został Przemyk, wówczas być może zmowa milczenia zostałaby przerwana, a ci ludzie zaczęliby mówić.

d2qw8sw

Lityński podkreślił, że chciałby też poznać okoliczności decyzji ówczesnego MSW o tuszowaniu sprawy zabójstwa Przemyka. Chciałbym zobaczyć, kto polecał fałszować to i w jaki sposób - podkreślił polityk.

12 maja 1983 r. 19-letni maturzysta Grzegorz Przemyk, świętujący wraz z kolegą Cezarym F. egzaminy, został zatrzymany przez funkcjonariuszy MO na warszawskim pl. Zamkowym, a następnie zabrany do komisariatu przy ul. Jezuickiej.

Tam dyżurujący milicjanci skatowali go. Dostał ponad 40 ciosów pałkami po barkach i plecach oraz kilkanaście ciosów łokciem lub pięścią w brzuch. Przewieziony do szpitala, zmarł po dwóch dniach w wyniku ciężkich urazów jamy brzusznej.

W 1983 r. prokuratura wszczęła wprawdzie śledztwo w sprawie śmierci Przemyka, ale jednocześnie władze podjęły bezprawne działania mające uchronić milicjantów przed karą. Winą chciano obarczyć sanitariuszy, którzy wieźli Przemyka z komisariatu do szpitala.

d2qw8sw

W 1984 r., po reżyserowanym przez władze procesie, od zarzutu pobicia Przemyka uwolniono dwóch milicjantów - Ireneusza K. i Arkadiusza Denkiewicza - dyżurnego komisariatu z Jezuickiej. Skazano zaś, po wymuszeniu w śledztwie nieprawdziwych zeznań, dwóch sanitariuszy, którzy wieźli chłopaka z komisariatu do szpitala. Bezprawne działania SB i MO wobec nich doprowadziły do tego, że zaczęli oskarżać się wzajemnie. Po 1989 r. wyroki te uchylono.

W 1997 r. ówczesny Sąd Wojewódzki w Warszawie uniewinnił Ireneusza K., zaś Arkadiusza Denkiewicza skazał na 2 lata więzienia (nie odsiedział ani dnia, bo - jak głoszą opinie psychiatryczne - na skutek wyroku doznał takich zmian w psychice, że odbywanie kary nie jest możliwe). Oficer KG MO Kazimierz Otłowski został wtedy skazany na półtora roku w zawieszeniu za próbę zniszczenia akt sprawy Przemyka w 1989 r. (po apelacji został on uniewinniony).

d2qw8sw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2qw8sw
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj