Oskarżany o mobbing wicedyrektor Gabinetu Prezydenta Poznania zrezygnował ze stanowiska
Krzysztof Kaczanowski, któremu część pracowników zarzuca m.in. zastraszanie i szantaż, złożył rezygnację ze stanowiska. Co ciekawe, kontrola Państwowej Inspekcji Pracy nie potwierdziła, aby w Gabinecie Prezydenta Poznania dochodziło do mobbingu.
W połowie sierpnia do poznańskich radnych i redakcji mediów wysłano maila podpisanego przez „Zastraszonych Pracowników Gabinetu Prezydenta”, w którym autorzy skarżyli się na mobbing ze strony swoich przełożonych. Twierdzili, że nie tylko jest sprawdzana ich poczta, ale także konta na Facebooku „pod kątem tego, kto kogo lubi, kto komu jaki napisał komentarz” oraz straszenie, że ta wiedza może zostać wykorzystana przeciwko nim.
Prezydent Poznania zlecił kontrolę wewnętrzną w urzędzie, która miała wykazać, czy rzeczywiście w jego gabinecie dochodzi do zjawisk noszących znamiona mobbingu. Przed dwoma tygodniami ujawniono wyniki kontroli.
- Zespół oparł swoje wnioski o wyniki anonimowo przeprowadzonej ankiety oraz rozmów z pracownikami. Analiza tego materiału wykazała, że - na blisko 50 pracowników gabinetu prezydenta - 5 z nich odczuło wystąpienie zachowań noszących znamiona mobbingu - potwierdziła Wirtualnej Polsce Hanna Surma, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Poznania
Wszyscy pracownicy oskarżali o mobbing tę samą osobę – Krzysztofa Kaczanowskiego, zastępcę dyrektora Gabinetu Prezydenta Poznania. Mimo to Jacek Jaśkowiak nie zdecydował się na wyciągnięcie wobec niego żadnych konsekwencji, twierdząc, że wstrzyma się z wszelkimi decyzjami do wyników drugiej kontroli prowadzonej przez Państwową Inspekcję Pracy. Te ujawniono 5 października późnym popołudniem.
W protokole czytamy m.in.: "W dniu 18 września br. (...) pracownikom gabinetu prezydenta została przekazana informacja, że kontrolujący przebywają na terenie Urzędu, a pracownicy mają możliwość rozmowy z nimi. Ponadto pracownikom przekazano informację, że kontrolujący są do ich dyspozycji w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Poznaniu. Informacja została przekazana na służbowe adresy e-mailowe pracowników. Do dnia 2 października br. z kontrolującymi nie spotkali się pracownicy, którzy wnieśliby informacje wskazujące na występowanie mobbingu".
Chociaż kontrola nic nie wykazała, Krzysztof Kaczanowski po raz kolejny powtórzył, że oskarżenia pod jego adresem to pomówienia, ale jednocześnie złożył na ręce prezydenta Jacka Jaśkowiaka rezygnację ze stanowiska.
"Ponieważ atak na moją osobę odbija się także na wizerunku Pana Prezydenta oraz Miasta, proszę przyjąć moją rezygnację z pełnionej funkcji" – napisał w swoim oświadczeniu.
Prezydent Jacek Jaśkowiak przyjął złożoną rezygnację.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .