Orban: Zachód prowadzi "świętą wojnę, praworządnościowy dżihad"
Premier Węgier Viktor Orban ocenił, że Unia Europejska zachowa jedność tylko pod warunkiem, że wykaże się tolerancją. Jak przekonywał w sobotnim przemówieniu, Zachód prowadzi obecnie "świętą wojnę", "praworządnościowy dżihad".
W wystąpieniu transmitowanym przez telewizję Orban podsumował miniony rok, zapowiedział też m.in. przedłużenie limitów cen paliw w handlu. Dużą część przemówienia premier poświęcił też relacjom z Zachodem.
Jak przekonywał polityk, "my uważamy, że żyjemy w konstytucyjnym ustroju państwa prawa, który ustawa zasadnicza jasno określa i chroni. Dla nich praworządność jest narzędziem, którym chcieliby nas przerobić na swoje podobieństwo. Dlatego nawet ich nie interesują fakty ani nasze argumenty, prowadzą teraz świętą wojnę, praworządnościowy dżihad".
Zdaniem Orbana nie ma sensu zaprzeczanie tym różnicom, a spór wewnątrz świata Zachodu jest nieunikniony.
Zobacz też: "Wybuch" Wassermann. Brejza ma teorię
Orban: wielokrotnie proponowaliśmy Brukseli i Berlinowi tolerancję
- Z naszej strony chcemy, by Unia pozostała razem. Dlatego wielokrotnie proponowaliśmy Brukseli i Berlinowi tolerancję. Nie spodziewamy się, że sami przyjmą i na poziomie unijnym zatwierdzą węgierską politykę migracyjną, rodzinną, zagraniczną czy narodowościową. Ale sami też nie mogą od nas wymagać, żebyśmy przyjęli ich (politykę - PAP). Nie ma innego wyjścia – tylko tolerancja. Tylko tak możemy znaleźć wspólną drogę - podkreślił.
Zdaniem Orbana najważniejszy jest nie sam spór, tylko to, czy "chcemy pozostać razem". - UE ma przed sobą przyszłość, jeśli uda nam się być razem mimo coraz większej alienacji kulturalnej - ocenił.
Czytaj też: