Turysta spadł ze szlaku w Tatrach. Zginął na miejscu
W poniedziałek w Tatrach turysta spadł ze szlaku prowadzącego między Pośrednim a Skrajnym Granatem w kierunku Doliny Buczynowej i zginął na miejscu. Ciało zostało przetransportowane śmigłowcem do Zakopanego.
Tatrzański Park Narodowy ostrzega, że po niedzielnych opadach deszczu szlaki górskie są mokre i śliskie. W leśnych fragmentach zalega błoto, tworzą się kałuże, a niektóre trasy są miejscami podtopione. W Tatrach odnotowuje się obecnie bardzo duży ruch turystyczny.
- Zostaliśmy poinformowani od osób widzących upadek turysty na szlaku pomiędzy Pośrednim a Skrajnym Granatem - powiedział "Gazecie Wyborczej" Łukasz Duda ratownik dyżurny TOPR. - Turysta spadł z wysokości ponad 100 metrów do Dolinki Buczynowej - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najpopularniejsze kierunki na jesienny weekend. Wcale nie Zakopane czy Trójmiasto
Turysta spadł ze szlaku w Tatrach
Podczas tegorocznych wakacji Tatry odwiedziło niemal 1,8 miliona turystów. Letni sezon okazał się nieco bezpieczniejszy niż w poprzednim roku - ratownicy TOPR udzielili pomocy 411 osobom, czyli o 32 mniej niż w 2024 roku. W całym sezonie letnim odnotowano tylko jeden zgon, podczas gdy rok wcześniej życie straciły trzy osoby.
Niestety, wrzesień rozpoczął się tragicznie. W ciągu pierwszych dwóch tygodni w Wysokich Tatrach doszło już do czterech śmiertelnych wypadków.
ŹRÓDŁO: "Gazeta Wyborcza", PAP