Sensacyjne doniesienia o Orbanie. "Trwają przygotowania"
Viktor Orban przyjedzie do Kijowa? Takie sensacyjne doniesienia pojawiły się po wypowiedzi ministra spraw zagranicznych tego kraju Petra Szijjarto. - MSZ obecnie pracuje nad przygotowaniami – powiedział węgierski dyplomata.
Szijjarto odpowiedział na pytanie, dlaczego premier Viktor Orban nie odwiedził jeszcze Kijowa. - Kiedy termin wizyty nadejdzie, pojedzie też premier Węgier - odpowiedział i dodał, że "MSZ obecnie pracuje nad jego przygotowaniami".
Zełenski zaprosił Orbana
Rzecznik prasowy Orbana Bertalan Havashi potwierdził wcześniej, że prezydent Wołodymyr Zełenski zaprosił Orbana do odwiedzenia Ukrainy. Propozycja padła podczas spotkania w ramach szczytu Unii Europejskiej w Brukseli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Orban poszedł na całość. Czystki na rękę Putinowi
Dzień wcześniej Szijjarto wezwał do natychmiastowego zawieszenia broni w Ukrainie i bezpośrednich negocjacji między prezydentami USA i Rosji w celu zakończenia wojny.
Szef węgierskiego MSZ przyznał, że on sam nie otrzymał zaproszenia do Kijowa. - Jeśli otrzymam zaproszenie i możemy z góry uzgodnić znaczący temat i czas wizyty, chętnie pojadę – powiedział.
Prorosyjska wizja Orbana
Premier Węgier Viktor Orban nawet nie stara się ukrywać, że ma zamiar nadal utrzymywać bliskie kontakty z Rosją. Co więcej, radzi, by to samo robili przywódcy innych zachodnich państw.
Węgierski parlament rozpocznie 1 marca debatę nad przyjęciem Finlandii i Szwecji do NATO – wynika z porządku obrad izby. Od przedłożenia parlamentowi przez rząd Viktora Orbana wniosku o zatwierdzenie akcesji dwóch państw nordyckich do Sojuszu minęło ponad pół roku.
Turcja i Węgry są jedynymi członkami NATO, którzy nie ratyfikowali jeszcze wniosków Finlandii i Szwecji, chociaż Budapeszt zapowiedział, że zamierza to zrobić na początku marca.
źródło: Ukraińska Prawda / Index
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski