Oranżyści nie przemaszerowali przez Drumcree

Liderzy oranżystów przed katolickim kościołem w Drumcree (AFP)
Około 2 tys. członków Loży Orańskiej z Portadown nie mogło przemaszerować w niedzielę tradycyjną trasą przez katolicką dzielnicę z powodu zapór, wzniesionych przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo.

Trasa dorocznego marszu przebiega z Portadown do Drumcree, gdzie członkowie Loży Orańskiej uczestniczą w nabożeństwie. Przez wiele lat droga powrotna prowadziła przez Garvaghy Road, którą zamieszkują katolicy.

Marsz upamiętnia zwycięstwo protestantów nad katolickim pretendentem do tronu Jakubem Stewartem w 1690 roku.

Na mocy decyzji komisji ds. marszów, wobec braku porozumienia Oranżystów z samorządem mieszkańców Garvaghy Road, od 1998 roku nie mogą oni przejść wzdłuż Garvaghy Road. Siły bezpieczeństwa rok w rok kopią rowy, wznoszą barykadę i budują zasieki z drutu kolczastego.

Oranżyści odmawiali przystąpienia do rozmów z samorządem Garvaghy Road, ponieważ uważają go za instrument polityczny republikańskiej Sinn Fein - politycznego skrzydła IRA.

Portadown ma opinię najbardziej podzielonego społecznie, religijnie i politycznie miasta w Irlandii Północnej. W tym roku skierowano tam 1,6 tys. funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, nie licząc policjantów.

Od 1995 roku marszom Oranżystów towarzyszyły zajścia, wywoływane z reguły przez protestanckie ugrupowania paramilitarne tzw. lojalistów. W ub.r. starcia trwały przez kilka nocy z rzędu i połączone były z blokadą dróg i niszczeniem mienia.

W tym roku mieszkańcy Portadown, zarówno katolicy, jak i protestanci, licznie opuścili miasto z obawy przed rozruchami.

Proces pokojowy w Irlandii Północnej znajduje się w poważnym impasie, po zeszłotygodniowej dymisji Davida Trimble, szefa rządu prowincji, który zarzucał IRA, że ta nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań w kwestii rozbrojenia. Na zablokowanie procesu pokojowego ma wpływ przede wszystkim niewywiązywanie się IRA i innych organizacji ze zobowiązań do rozbrojenia, brak reformy policji i utrzymująca się obecność brytyjskich oddziałów wojskowych w Ulsterze. (kar)

Wybrane dla Ciebie
Sikorski chwali Trumpa. "Treść i styl negocjacyjny odniosły sukces"
Sikorski chwali Trumpa. "Treść i styl negocjacyjny odniosły sukces"
Raport o pakcie migracyjnym wypadł z planu Komisji Europejskiej
Raport o pakcie migracyjnym wypadł z planu Komisji Europejskiej
Tragedia w Ozorkowie. Nie żyje motocyklista, ranna kobieta w ciąży
Tragedia w Ozorkowie. Nie żyje motocyklista, ranna kobieta w ciąży
Układ Omega nad Europą. Dla Polski oznacza chłód i deszcz
Układ Omega nad Europą. Dla Polski oznacza chłód i deszcz
"Wolne żarty!". Ministra pracy uderza w biznesmena
"Wolne żarty!". Ministra pracy uderza w biznesmena
Nie mogą mówić po ukraińsku. Za karę dostają psychotropy
Nie mogą mówić po ukraińsku. Za karę dostają psychotropy
95-latka wpadła do studni. Miała do strażaków zadziwiającą prośbę
95-latka wpadła do studni. Miała do strażaków zadziwiającą prośbę
Niemcy chcą odbudowywać Strefę Gazy. Wojska wysyłać nie chcą
Niemcy chcą odbudowywać Strefę Gazy. Wojska wysyłać nie chcą
Trump o wizycie Witkoffa w Moskwie. "Nic nie wiedział o Putinie"
Trump o wizycie Witkoffa w Moskwie. "Nic nie wiedział o Putinie"
Presja na Rosję? Sikorski stawia sprawę jasno
Presja na Rosję? Sikorski stawia sprawę jasno
Kategoryczne słowa Macrona. Mówił o swojej kadencji i chaosie
Kategoryczne słowa Macrona. Mówił o swojej kadencji i chaosie
Tomahawki dla Ukrainy? Ukraiński ekspert: sprawdziły się w Syrii
Tomahawki dla Ukrainy? Ukraiński ekspert: sprawdziły się w Syrii