"Opuściła Polskę". Jest komunikat ws. kobiety z Mławy
Sprawa kobiety, która dobijała się do domów i mieszkań w Mławie, została wyjaśniona. - 51-letnia kobieta opuściła Polskę - poinformowała policja. Okazało się, że to Białorusinka, która miała problemy ze zdrowiem. Wysoki poziom cukru sprawiał, że jej zachowanie przypominało zachowanie pijanego człowieka.
O kobiecie, której bali się mieszkańcy, pisaliśmy na WP. Mławianie od kilku dni ostrzegali się przed osobą, która dobijała się do drzwi w blokach i domach. Niektórym bez pozwolenia wchodziła do mieszkań i na posesje. Inni relacjonowali, że zachowywała się agresywnie i tak, "jakby była pijana".
Policja za pośrednictwem WP apelowała, żeby mieszkańcy zgłaszali takie przypadki na numer alarmowy 112. Pojawiła się też obietnica wzmożenia patroli.
Dzięki telefonom od mieszkańców udało się w końcu odnaleźć kobietę.
- Dyżurny mławskiej komendy policji odebrał zgłoszenie, dotyczące kobiety wchodzącej na jezdnię w rejonie Alei Piłsudskiego, za skrzyżowaniem z ul. Obrońców Mławy. Interweniujący patrol odnalazł kobietę, która okazała się 51-letnia obywatelka Białorusi - przekazała nam asp.szt. Anna Pawłowska z policji w Mławie.
Kobieta uskarżała się na ból serca i ogólne złe samopoczucie. - Była zdezorientowana. Policjanci wezwali zespół ratownictwa medycznego, który zabrał kobietę na oddział ratunkowy mławskiego szpitala - dodała Pawłowska.
Opuściła Polskę
51-latka miała bardzo wysoki poziom cukru we krwi. Jak powiedziała nam Pawłowska, zachowanie kobiety odpowiadało poprzednim zgłoszeniom na policję.
- Z okoliczności interwencji wynika, że jest to najprawdopodobniej ta sama kobieta, która szukała pomocy, wchodząc na prywatne posesje i pukając do drzwi mieszkańców ul. Napoleońskiej i pobliskich domów - wyjaśniła policjantka.
Szpital odnalazł i skontaktował się z rodziną 51-latki na Białorusi. Kobieta po wypuszczeniu z placówki skierowała się do przejścia granicznego i opuściła Polskę.
Czytaj też: