Opozycja chce zwołania RBN ws. Afganistanu. Prezydent poleciał na Hel
Prezydent Andrzej Duda kilkakrotnie przerywał w tym roku swój urlop w Juracie. Tym razem postanowił powrócić do nadmorskiego kurortu mimo kryzysu międzynarodowego wywołanego sytuacja w Afganistanie. Tymczasem opozycja domaga się zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
We wtorek Andrzej Duda wraz z żoną ponownie udał się na prezydenckiej rezydencji letniej na Helu. Na lotnisku tuż przed wejściem do samolotu przyłapali go fotoreporterzy "Faktu". Z ustaleń dziennika wynika, że para prezydencka zamierza dokończyć w Juracie przerwany urlop. Tej wersji nie potwierdza jednak rzecznik prezydenta Błażej Spychalski, który w rozmowie z gazetą stwierdził, że Andrzej Duda nie jest na urlopie.
Opozycja chce zwołania RBN
Tymczasem przedstawiciele ugrupowań opozycyjnych domagają się od prezydenta zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego w związku z kryzysową sytuacją w Afganistanie. - Powinna zostać zwołana Rada Bezpieczeństwa Narodowego, bo trzeba zabezpieczyć tych ludzi, którzy kiedyś powierzyli swoje bezpieczeństwo Polakom - powiedziała "Faktowi" Katarzyna Lubnauer z .Nowoczesnej.
W podobnym tonie wypowiedział się Jacek Protasiewicz z Koalicji Polskiej, który uważa, że prezydent i premier powinni być w tej chwili w Warszawie, Brukseli lub w Waszyngtonie, a nie "na plaży, czy na szlaku górskim".
Zarzuty opozycji w rozmowie z "Faktem" odpiera zaś poseł Zjednoczonej Prawicy Bartosz Kownacki. - Sytuacja była nagła i zaskoczyła nie tylko nas ale po tym co widać co się dzieje w Kabulu w pierwszej kolejności zaskoczyła Amerykanów - tłumaczy.