"Opcje od złych, po gorsze". Piętrzą się problemy Zełenskiego
Nie jest łatwo prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu. O opcjach dot. tego, jak wygrać wojnę, pisze 6 kwietnia "The Washington Post". Jak wskazuje gazeta, te są "od złych po gorsze". Co więcej, kraj i prezydent mogą mieć wielkie problemy z odzyskaniem podbitych terytoriów.
"Obecny stan jest okropny. Front jest obecnie w impasie, a Ukraińcy codziennie giną na polu bitwy" - podsumowuje obecną sytuację na wojnie "The Washington Post". Gazeta wskazuje przy tym także na impas w kwestiach politycznych.
Z jednej strony Wołodymyr Zełenski odrzucił jakiekolwiek możliwości negocjacji z Władimirem Putinem, z drugiej strony odzyskanie wschodniej Ukrainy - co deklarowała głowa państwa - "wydaje się coraz mniej prawdopodobne".
Amerykański dziennik wskazuje także na brak możliwości wprowadzenia ewentualnego tymczasowego zawieszenia broni, które nie byłoby dobrze przyjęte w Ukrainie, a dodatkowo dałoby czas na uzupełnienie strat Rosji. "Ukraińscy i zachodni urzędnicy uważają, że Zełenski w dużej mierze utknął w miejscu" - podaje "The Washington Post".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amerykański generał docenia Polskę. "Wzorowy członek NATO"
"Ukraina nie ma siły, aby przeprowadzić kolejną ofensywę"
Gazeta podaje, że Europa musi przygotować się już na rok 2025. - Ukraina nie ma siły, aby przeprowadzić kolejną ofensywę - powiedział w rozmowie z "The Washington Post" jeden z ambasadorów krajów Zachodu w Ukrainie. Zdaniem rozmówcy w Kijowie zdają sobie sprawę, z tego, że armia nie ma możliwości prowadzenia operacji ofensywnych. Duży wpływ ma na to brak pomocy z Zachodu, jak i braki kadrowe w jednostkach.
- Ukraina i jej partnerzy muszą przygotować się na rok 2025 jako kolejny rok wojny, a nie rozmów pokojowych - powiedział zachodni dyplomata. - Jeśli Zachód chce pokoju, powinien nie tylko odpowiedzieć na bieżące potrzeby Ukrainy, ale wykorzystać rok 2024, aby zapewnić Kijowowi wszystko, co niezbędne, aby w 2025 r. wejść w tryb ofensywny i osiągnąć znaczne zyski - prognozuje.
Także sami Ukraińcy rozumieją, że sytuacja jest trudna. To potwierdzają źródła gazety w kijowskiej administracji. - Wszyscy chcą szybkich rozwiązań, ale wszyscy zrozumieli, że szybkich nie będzie - podsumował pesymistycznie sytuację cytowany ukraiński urzędnik.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski